Radio Opole » Kraj i świat
2024-05-22, 07:00 Autor: PAP

Toruń/ Wiceprezydentka Dagmara Zielińska: chcę pokazać ludziom, że to oni są ważni (wywiad)

Pierwsza w historii Torunia wiceprezydentka miasta Dagmara Zielińska chciałaby budować wspólne miejsca spotkań dla mieszkańców - zupełnie otwarte. Chcę pokazać ludziom, że to oni są ważni. Powiedzcie nam, czego chcecie, a my będziemy szukali rozwiązania - powiedziała w rozmowie z PAP.

Polska Agencja Prasowa: Długo się pani zastanawiała po otrzymaniu propozycji zostania wiceprezydentką Torunia? To chyba spory przewrót w życiu.


Dagmara Zielińska: Czasu wolnego mam coraz mniej, to prawda. Podjęłam decyzję wspólnie z mężem. Przeanalizowaliśmy wszystkie za i przeciw, ponieważ mamy małe dzieci. Uznaliśmy, że taka propozycja trafia się raz w życiu, że to jest ten moment na wykorzystanie szansy i sprawdzenie się w innej roli. Mam w Toruniu rodziców, teściową, siostrę. Wszyscy zadeklarowali pomoc przy dzieciach.


PAP: Przyjęła pani tę propozycję, bo chce pani zmieniać to miasto?


D.Z.: Chciałabym pokazać, że potencjał społeczny jest najważniejszy. Całe życie pracuję z ludźmi i pokazuję, że to oni się liczą, to ich sprawy są najważniejsze. Zawsze tak działałam, będąc szefową Toruńskiego Centrum Usług Społecznych. Wsłuchiwanie się w głos mieszkańców, budowanie miasta w oparciu o współpracę - to jest dla mnie najważniejsze.


PAP: Jesteśmy z tego samego pokolenia. Od wielu moich znajomych słyszę, że Polska zmieniła się przez ostatnie 30 lat. Mamy dużo gmachów, twardych inwestycji, ale wielu ludzi mówi mi, że w latach 90. XX wieku ludzie żyli bliżej siebie. Jak skorzystać z możliwości technologicznych, coraz lepszej infrastruktury, aby mieszkańcy identyfikowali się z Toruniem? Może ludzie śmiecą, bo nie czują, że to wszystko jest ich?


D.Z.: Zgadzam się. Dokładnie z tego wyrasta wiele problemów. Kiedyś mieliśmy taki projekt - budowy z mieszkańcami placów zabaw. Mieszkańcy sami o nie dbali, czuli się z nimi związani. Były owocem ich wspólnej pracy. Mieszkańcy mieli wpływ na wszystko, mogli decydować o rozwiązaniach i docenili to. Pamiętam jednak tworzenie kolejnej perspektywy unijnej. Wielu łapało się za głowę, czemu tyle środków będzie przeznaczone na cele społeczne. Ja cieszyłam się głośno i krzyczałam od razu: super. To jest nasz czas. Wspólnie z mieszkańcami możemy budować super rzeczy. Wypracujmy coś od postaw. Pokażcie nam, czego chcecie, a my będziemy szukali na to rozwiązania.


PAP: Jakie są pani najważniejsze cele do realizacji w perspektywie krótkoterminowej?


D.Z.: Bardzo dobrze by było, abyśmy stworzyli wspólne miejsca spotkań, zupełnie otwarte.


PAP: W Toruniu są takie przykłady. Ludzie zorganizowali się na Winnicy, na Wrzosach. Robią festyny, pikniki, spacery tematyczne. Nikt im nie pomaga, nikt nie musi wysyłać ekipy, aby po tych akcjach sprzątała. Ludzie robią to sami.


D.Z.: To mieszkańcy pokazują nam, że takich przestrzeni może być w Toruniu więcej. Zorganizowaliśmy w lewobrzeżnej części Torunia event pod nazwą "Dyniowe Love". Wielu dziwiło się po co, mówili, że będzie zimno i nikt nie przyjdzie. I było dokładnie odwrotnie. Mieszkańcy podkreślali, że to jest właśnie to, na co czekali. Deklarowali, że chcą się spotykać, chcą mieć wspólne przestrzenie i aktywności. W budżecie miasta powinny się znaleźć środki na rozwój inicjatyw obywatelskich i nie mam tu na myśli budżetu obywatelskiego, to powinna być odrębna pula środków.


PAP: Przed wyborami było spotkanie kandydata na prezydenta, a dziś prezydenta Pawła Gulewskiego, ze środowiskiem sportowym. Padło tam wiele krytycznych uwag ws. funkcjonowania sportu w Toruniu. Padły jednak również propozycje np. budowy boisk do bule i sportowych placów zabaw dla dzieci. Tak, aby aktywizować razem dzieci i seniorów. Chciałaby pani iść w takim kierunku?


D.Z.: To mój kierunek myślenia. Musimy działać międzypokoleniowo. Seniorzy chcą wychodzić i się spotykać. Mają natomiast często niechęć do nowych technologii. Dzieci natomiast ciężko od nowych technologii oderwać i zbyt wiele czasu spędzają przy smartfonach, tabletach czy telewizorach. W TCUS zaproponowaliśmy w czasie ferii taką akcję, że w naszych dziennych domach pobytu seniorzy proponowali prowadzenie zajęć dla dzieci i z dziećmi. Po zrealizowaniu tego projektu mamy do nas dzwoniły i prosiły o więcej tego typu spotkań, bo dzieci były zszokowane, że można w tak fajny sposób spędzić czas z "dziadkami" i "babciami". Mogły odłożyć telefony, internet, komputer, bo seniorzy chcieli grać w planszówki, bawić się, animować czas.


PAP: Jaki ma pani pomysł na poprawę sytuacji w miejskim szpitalu w Toruniu? Wiele osób narzeka na działanie tej placówki. Czy bardziej pójdą państwo w kierunku współpracy ze szpitalem wojewódzkim, czy uniwersytetem? UMK ma dwa szpitale kliniczne, ale nie w Toruniu, lecz w Bydgoszczy, gdzie działa filia UMK - Collegium Medicum.


D.Z.: Generalnie stawiałabym na współpracę - zarówno ze szpitalem wojewódzkim w Toruniu, jak i ze środowiskiem akademickim. To się nie musi wykluczać. My nie mamy ze sobą konkurować. Pacjenci muszą czuć się zaopiekowani, nie ma dla nich znaczenia, kto jest podmiotem prowadzącym szpital. Zbyt wcześnie na jakiekolwiek deklaracje, teraz mamy czas na analizy, muszę się zapoznać m.in. z sytuacją finansową czy organizacyjną szpitala.


PAP: Toruńskie szkoły są często niedostępne dla mieszkańców po południu. Czy widzi pani przestrzeń na korzystanie z tej infrastruktury przez organizacje z trzeciego sektora?


D.Z.: Mam nawet w głowie jedno stowarzyszenie, które takie działania podjęło. Było to, co prawda, na orlikach w zarządzie MOSiR-u. Wiem, że NGO-sy się tym interesują. Pytanie jest tylko o to, czy lepiej to rozstrzygnąć w drodze konkursu, aby wybrać jednego zarządcę, czy lepiej byłoby tę przestrzeń udostępnić wielu organizacjom pozarządowym, a administrowanie zostawić spółce miejskiej czy któremuś wydziałowi urzędu miasta. Bez wątpienia popołudniami muszą być otwarte zarówno szkoły, jak i orliki. Tylko trzeba stworzyć do tego odpowiednie ramy.


PAP: Domy Pomocy Społecznej czy Środowiskowe Domy Samopomocy. To trudny i wielowątkowy temat. Jak rozwiązać problemy m.in. toruńskiego DPS-u?


D.Z.: Problem w DPS-ie jest duży. Brakuje zarówno rąk do pracy, jak i środków na rozwój usług świadczonych przez DPS. Wśród mieszkańców DPS-u jest wiele osób leżących, które wymagają zupełnie innej opieki. Mamy wyniki audytu i będziemy nad nimi pracować. Już niedługo odbędzie się spotkanie prezydenta Gulewskiego w DPS-ie z pracownikami. Chcemy przedstawić pewne rozwiązania pracownikom, zaproponować coś od siebie, ale także namówić nieco do zmiany podejścia. Docelowo to miasto musi rozwiązać także szereg kwestii, wyciągnąć rękę, docenić pracę tych osób, bo pamiętajmy, że to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca.


PAP: Pani ma bliźniaki. Dzieci będą obecne w urzędzie przy pracującej mamie?


D.Z.: Będą, będą. Konieczne jest zrównoważenie pracy zawodowej z najważniejszą w życiu rolą, rolą mamy. Bliźniaki uczęszczają do przedszkola, ale moja praca często wiąże się z pracą w godzinach popołudniowych lub w weekendy. Dlatego nie ukrywam, że zdarzy się tak, że będą tu przychodzić, nawet jeśli wymaga to poklejenia brokatem stołu w urzędzie.


PAP: Stół wiceprezydentki to wytrzyma i nie ucierpi?


D.Z: Nie ucierpi. (PAP)


Rozmawiał Tomasz Więcławski


Autor: Tomasz Więcławski


twi/ par/ wus/


Kraj i świat

2024-07-23, godz. 11:20 Włochy/ Zawieszono rejsy na lotnisku w Katanii w związku z aktywnością Etny W związku ze wzmożoną aktywnością wulkanu Etna na Sycylii na lotnisku w Katanii zawieszono wszystkie przyloty i odloty - poinformowała we wtorek dyrekcja… » więcej 2024-07-23, godz. 11:20 Ukraina/ Mer Charkowa: miasto potrzebuje całego systemu obrony powietrznej Atakowany przez wojska rosyjskie Charków, na północnym wschodzie Ukrainy, potrzebuje całego systemu obrony powietrznej; jeden Patriot nie rozwiąże naszych… » więcej 2024-07-23, godz. 11:20 Sejm przyjął uchwałę w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego Posłowie przez aklamację przyjęli uchwałę w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Sejm wyraził przekonanie, że pamięć o bohaterach walczącej… » więcej 2024-07-23, godz. 11:20 IMGW ostrzega przed przekroczeniem stanów wód w woj. śląskim Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał we wtorek ostrzeżenia hydrologiczne II stopnia przed wezbraniem wód z przekroczeniem stanów ostrzegawczych… » więcej 2024-07-23, godz. 11:20 Kraków/ Z okazji 100-lecia Uniwersytet Ekonomiczny zbiera pamiątki związane z uczelnią Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie ogłosił zbiórkę pamiątek związanych z uczelnią. Przedmioty będą prezentowane podczas wydarzeń jubileuszowych z okazji… » więcej 2024-07-23, godz. 11:10 Zachodniopomorskie/ Zmarł burmistrz Dziwnowa Grzegorz Jóźwiak W nocy z poniedziałku na wtorek zmarł Grzegorz Jóźwiak, burmistrz Dziwnowa od 2010 roku. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek w Kamieniu Pomor… » więcej 2024-07-23, godz. 11:10 Szczucki o Ardanowskim: siłą go nie zatrzymamy, jeszcze wróci do PiS (wideo) Nie zatrzymamy Jana Krzysztofa Ardanowskiego siłą w Prawie i Sprawiedliwości. Liczę na to, że prędzej czy później zdecyduje się wrócić do naszej partii… » więcej 2024-07-23, godz. 11:10 Hołownia o wezwaniu do publicznych przeprosin przez Pawłowicz: pismo jest kuriozalne Treść pisma sędzi Krystyny Pawłowicz jest kuriozalna, a sprawa ta pokazuje, 'jak bardzo potrzebujemy TK, który będzie zajmował się normalną robotą' -… » więcej 2024-07-23, godz. 11:10 Hołownia: jeśli projekt Lewicy dot. aborcji ponownie trafi do Sejmu, nie będziemy go blokować Jeśli projekt noweli ustawy dot. dekryminalizacji pomocy w aborcji ponownie trafi do Sejmu, nie będziemy go blokować - zapewnił we wtorek marszałek Sejmu… » więcej 2024-07-23, godz. 11:10 Warszawa/ W weekend trofeum Superpucharu Europy rozpoczyna wędrówkę po Warszawie W weekend, 27-27 lipca trofeum Superpucharu Europy w piłce nożnej rozpoczyna wędrówkę po Warszawie. Prezydent miasta zaprasza do zobaczenia go na żywo i… » więcej
16171819202122
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »