Prezes PiS: potrzebujemy w PE ludzi doświadczonych, którzy potrafią być twardzi, a nawet bezwzględni (krótka5)
Prezes PiS podczas spotkania w Siedlcach apelował do "sojuszników, przyjaciół, do tych, z którymi szliśmy razem w marszu" o to, by nie wierzyli w "oszukańcze bajki", jakie według niego przedstawiają obecnie rządzący. "To bardzo ważne, żeby w tych najbliższych wyborach, które odbędą się 9 czerwca, ale też w tych kolejnych, jeszcze ważniejszych, prezydenckich, w końcu parlamentarnych (...), żebyśmy byli jednością" - powiedział. "Powinniśmy być jednością, powinniśmy być biało-czerwoną drużyną" - podkreślił.
Dodał, że najbliższe wybory także mają ogromne znaczenie. "To nie będzie normalna kadencja Parlamentu Europejskiego, to będzie kadencja, w której mają być podjęte decyzje, które nam, Polakom, odbiorą właściwie wszystko. Odbiorą nam suwerenność, odbiorą walutę, która jest gwarancją tego, że nie popadamy w ciężkie kryzysy i tego, że możemy naszą gospodarkę w dobrym tempie rozwijać. Odbiorą nam decyzje choćby w takich sprawach jak obrona granic" - przekonywał Kaczyński. Według niego ta obrona granic za rządów Zjednoczonej Prawicy była potępiana.
"Musicie państwo pamiętać o tym, że żeby wywalczyć w Parlamencie Europejskim to wszystko, co można tam wywalczyć - a w tej walce można tam bardzo dużo wywalczyć, bo będzie pewnie wyraźna zmiana składu PE na rzecz sił konserwatywnych, które tych zmian nie chcą - to trzeba mieć tam ludzi doświadczonych, ludzi, którzy tam byli, którzy wiedzą, jak tam działać, którzy są energiczni, którzy potrafią być czasem twardzi, a nawet bezwzględni" - powiedział. Zaznaczył, że "przed nim siedzi dwóch takich panów" i wskazał na dwóch kandydatów PiS w wyborach europejskich: Adama Bielana i Jacka Kurskiego.
Kaczyński mówił, że PiS w PE musi mieć ludzi, którzy "niczego nie będą musieli się uczyć, tylko od razu podejmą energicznie z siłą przebicia tę walkę". Podkreślił, że do tej walki "trzeba rzucić ludzi najbardziej doświadczonych, takich można powiedzieć żołnierzy z wojsk jednorazowego przeznaczenia". "To są wojska spadochronowe, to są proszę państwa kutry torpedowe i rakietowe, to są takie jednostki, które właściwie mają być użyte tylko raz, bo ponoszą tak ogromne straty w walce, że już później się nie nadają do dalszej walki" - mówił. "Oczywiście ja życzę panom długiego życia, ale żeby być w tych wojskach, to trzeba być naprawdę człowiekiem o specyficznych cechach psychicznych i fizycznych, tylko tacy się nadają, i ci dwaj panowie się nadają. Życzę im, by przeżyli tę kadencję, ale żeby zwyciężyli i żebyśmy my zwyciężyli" - dodał prezes PiS. (PAP)
wni/ mml/ agz/