Brzozowski zajął dziewiąte miejsce miejsce podczas zawodów Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup, które wygrał Chińczyk Haifeng Qian. Był najlepszy z Polaków i wygrał mistrzostwa kraju czasem 1:21.46.

"Cieszy mnie rezultat, a ten złoty medal znaczy dla mnie naprawdę bardzo wiele. Robert Korzeniowski bardzo pięknie to wszystko zorganizował. Trasa przy Teatrze Wielkim była niezwykle ciekawa. To rewelacja pod względem organizacyjnym. Kibicowali mi tutaj kolega i brat oraz inni sympatycy. Czułem ich duże wsparcie. To bardzo miłe" - oznajmił chodziarz.

Srebrny medal mistrzostw Polski zdobył pochodzący z Tunezji Maher Ben Hlima. Brąz wywalczył Jakub Jelonek. Mistrz olimpijski z Tokio Dawid Tomala uplasował się na czwartej pozycji.

"Jestem bardzo zadowolony. Wygrałem, choć nie byłem w roli faworyta. Jestem szczęśliwy, że w tym wieku osiągam jeszcze bardzo dobre wyniki" - skomentował Brzozowski.

Zawodnik klubu Stal Stalowa Wola zakłada, że znajdzie się w składzie reprezentacji Polski na czerwcowe mistrzostwa Europy w Rzymie.

"Prawdopodobnie tak. W rankingu byłem jako pierwszy niewchodzący, ale złoto mistrzostw Polski zapewni mi awans, co sprawi, że będę mógł startować w Rzymie" - poinformował.

Brzozowski do końca czerwca ma szansę zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie, choć minimum w chodzie na 20 km jest bardzo wyśrubowane - 1:20.10. W Paryżu wystartuje jednak 48 zawodników, więc istnieje możliwość kwalifikacji z rankingu.

"Teraz wysoko się przesunę i prawdopodobnie złapię się z rankingu, ale czekam na to, co ostatecznie zdecyduje World Athletics. Mam jeszcze szansę poprawić swoje notowania podczas mistrzostw Europy. Tam będę chciał pokazać to, na co naprawdę mnie stać, bo w Warszawie wystąpiłem dwa tygodnie po poprzednich zawodach. W tym wieku to dla mnie ciężkie starty. Jednak w Warszawie świetnie mi poszło. Nie spodziewałem się do końca takiego wyniku, choć w głębi serca wiedziałem, że stać mnie na to" - oświadczył.

Choć wszyscy z czołowych polskich chodziarzy (Tomala, Jelonek, Ben Hlima) mają zdecydowanie ponad 30 lat, to 39-letni Brzozowski jest najstarszy z nich. Pomimo zaawansowanego wieku liczy na wyjazd do Paryża.

"Przeszedłem wielką drogę, żeby tutaj być. Z tego jestem mega szczęśliwy" - wyznał doświadczony sportowiec.

Federacja World Athletics wprowadziła duże zmiany w chodzie sportowym. W mistrzowskich imprezach zawodnicy będą startować indywidualnie na 20 km i w sztafecie mieszanej na dystansie 42,195 km. Zrezygnowano natomiast z rywalizacji na dystansie 50 km dla mężczyzn i 35 km dla kobiet. Zdaniem Brzozowskiego to krok w dobrą stronę.

"Wielokrotnie startowałem na 50 km i odnosiłem sukcesy na tym dystansie. Teraz jestem znacznie bliżej końca niż początku swojej kariery. Myślę, że dla młodzieży, dla młodych ludzi sztafeta mieszana będzie bardziej sprzyjała rozwojowi. W przygotowaniach do chodu na 50 km trzeba dużo cierpliwości. Przez to wielu zawodników, którzy mogliby odnosić dobre wyniki po prostu zaprzestali startów. To był zbyt duży wysiłek i poświęcenie" - uzasadnił lekkoatleta.

W sztafecie mieszanej kobieta i mężczyzna dwukrotnie pokonają dystans wynoszący około 10,5 km.

"Natomiast chód na 10 km jest milszy. Młodzież będzie miała łatwiejsze przejście z wieku juniora do seniora. Czas pokaże, ale sądzę, że to jest dobry ruch" - ocenił Brzozowski.(PAP)

Autor: Maciej Gach

mg/ krys/