Mimo intensywnych repatriacji Irakijczycy wciąż stanowią większość spośród 43 tys. rezydentów obozu Al-Hol, zamieszkanego głównie przez rodziny członków IS, podała agencja AP. Drugą najliczniejszą grupę stanowią Syryjczycy. W oddzielnej części obozu przetrzymywanych jest ok. 6 tys. obywateli 57 innych krajów.

"Pozostawienie tam Irakijczyków oznacza przeobrażenie ich w bombę zegarową, która może zagrozić bezpieczeństwu kraju" - powiedział Ali Dżahangir z ministerstwa migracji.

W 2014 roku Państwo Islamskie ogłosiło utworzenie kalifatu rządzonego przez ściśle religijne prawo na terenach wydartych Irakowi i Syrii. Islamiści zostali pokonani przez wielonarodową koalicję w Iraku w 2017 r. i w Syrii w 2019 r. Wtedy dziesiątki tysięcy osób powiązanych z ISIS trafiły do obozu Al-Hol. Jak podała w ubiegłym miesiącu organizacja Save the Children, w obu obozach przebywa ponad 6160 dzieci. (PAP)

os/ mms/