Zajmujący przed 30. kolejką 10 miejsce gliwiczanie pokonali w poprzednich spotkaniach po 2:0 Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin, a Warta wygrała z Koroną Kielce 1:0 i Stalą Mielec 5:2.

Ekipa Vukovica trzy gole zdobyła w tych starciach po wrzutach z autu wykonanych przez pomocnika Patryka Dziczka.

„On się zgłasza do wszystkiego, najchętniej stanąłby też w bramce i zagrał w ataku. Tak się nie da. Potrafi rzucić dokładnie i daleko. To Puszcza Niepołomice wymyśliła dla nas wszystkich. Coraz więcej drużyn korzysta z tego elementu, widząc korzyści. Paradoksalnie nie da się tego tak dużo ćwiczyć. Przy rzutach rożnych kibice czekają, że coś dobrego może się wydarzyć dla ich drużyny. A z autu można dograć jeszcze dokładniej, bo rękami” – wyjaśnił szkoleniowiec.

Podkreślił, że dwie wygrane poprawiły humory w zespole.

„Powinny nas natchnąć, by końcówkę sezonu rozegrać na własnych zasadach i dać trochę radości kibicom, bo tego nie było dużo w trakcie sezonu. Stabilizacja w grze defensywnej nastąpiła, ale czujność musi pozostać tak sama” – dodał.

Zaznaczył, że Warta jest drużyną bardzo dobrze zorganizowaną, grająca z poświęceniem w obronie i potrafiącą wykorzystać swoje szanse pod bramką rywala, mając bardzo dobrego i skutecznego ostatnio napastnika Adama Zrelaka (trzy gole w meczu ze Stalą).

Piast od 16 kwietnia nie ma prezesa. Po rezygnacji Grzegorza Bednarskiego jego obowiązki przejął Grzegorz Jaworski, przewodniczący rady nadzorczej. Vukovic nie chciał się odnieść do spekulacji, że ta zmiana ma związek z zaległościami finansowymi wobec piłkarzy.

„Nie chcę komentować takich doniesień. Zdaję sobie sprawę z tego, że kwestie zmiany prezesa są nurtujące. Prawda jest taka, że mieliśmy spotkanie z panem Jaworskim i uznajemy, że stanowisko prezesa zostało obsadzone człowiekiem doświadczonym, który też wie, jak działać w klubie. Zajmujemy się swoją pracą, nie mamy większych powodów do narzekań. Najbardziej potrzebujemy kolejnych zwycięstw” – zakończył trener.

Autor: Piotr Girczys (PAP)

gir/ co/