Ekstraklasa piłkarska - Legia - Śląsk 0:0 (opinie)
Po meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (0:0) powiedzieli:
Jacek Magiera (trener Śląska): "Mieliśmy swój plan na ten mecz. System, który wybraliśmy miał na celu obronę, ale również wyprowadzanie kontrataków. Wygraliśmy 4:0 i zdobyliśmy cztery punkty w dwumeczu z Legią, z czego bardzo się cieszymy. Jesteśmy zadowoleni z tego punktu. Wkraczamy w decydującą część sezonu, która zdecyduje o tym, czy zdobędziemy mistrzostwo Polski i zagramy w europejskich pucharach. Za tydzień na naszym stadionie mamy kolejny mecz z Ruchem Chorzów i chcemy go wygrać.
- Piotr Samiec-Talar zagrał na pozycji środkowego pomocnika. Ze swoich zadań wywiązał się bardzo dobrze. Już w poprzednich meczach dawał sygnały, że jest gotowy na grę w pierwszym składzie. W drugiej połowie sam poprosił o zmianę, bo był zmęczony.
- Jesienią bardzo wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę. Dlatego to, co dzieje się w rundzie wiosennej odbieramy jako coś negatywnego. Są mecze, w których stwarzamy okazje, natomiast brakuje nam skuteczności. Graliśmy przy Łazienkowskiej w obecności ponad 25 tysięcy kibiców. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie. Po strzale Mateusza Żukowskiego w doliczonym czasie mogliśmy ten mecz nawet wygrać. Doceniajmy to, co mamy. Do końca sezonu będziemy grać o mistrzostwo Polski. Ta drużyna po 12 latach może tego dokonać".
Goncalo Feio (trener Legii): "Mieliśmy pod pełną kontrolą to spotkanie. Jakbyśmy zdobyli choć jedną bramkę, to bylibyśmy w lepszych humorach. Rozczarowanie jest zrozumiałe. W takich momentach nie jest łatwo, ale trzeba oddzielić ocenę gry od wyniku. Piłkarze Śląska praktycznie nie weszli w nasze pole karne. Przez większość meczu stosowaliśmy pressing. Nawet wtedy, gdy byliśmy w niskiej obronie. Mogliśmy więcej kreować, ale mimo wszystko stworzyliśmy sytuacje, które powiny wystarczyć do zdobycia bramki. Tej drużynie nie można odmówić chęci i woli walki.
- Będę w cieniu, gdy będziemy wygrywać mecze i tytuły, a proszę uwierzyć, że tak będzie. Natomiast bycie liderem wymaga pewnych zachowań i wzięcia odpowiedzialności. W trudnych momentach zawsze będę na pierwszej linii. Nie przyszedłem do Legii, aby się chować, lecz po to, aby wygrywać. Rozumiem niezadowolenie kibiców, ale mają trenera, którego mogą krytykować i z którym mogą rozmawiać.
- Mieliśmy większe posiadanie piłki i przebiegliśmy większy dystans od rywala. To bardzo rzadkie połączenie. Piłkarze Śląska znajdowali się za linią piłki. Wciąż musimy doskonalić grę kombinacyjną. Brakowało skuteczności w trzeciej tercji boiska.
- Nikt nie dostaje w tej drużynie nic za darmo. Rejczyk i Urbański zapracowali sobie na miejsce w kadrze meczowej. To pomocnicy o innej charakterystyce. Rejczyk jest bardziej defensywny, a Urbański bardziej kreatywny. Być może w następnym meczu jeden i drugi znajdzie się na boisku. Jeśli młodzi piłkarze na treningu zaprezentują odpowiednią jakość, to będą grać.
- Zmiana Tomasa Pekharta była podyktowana odnowieniem się urazu. Nie chcemy ryzykować utraty tego piłkarza na dłuższą metę. Jak na swój wzrost jest bardzo mobilny".(PAP)
mg/ krys/