Szwecja/ Region wstrzymał wprowadzenie opłaty za korzystanie z tłumacza u lekarza
Jak wyjaśniono, pauza ma związek z zaskarżeniem pierwszych tego rodzaju w Szwecji przepisów, uchwalonych w połowie lutego przez radnych regionu, do Sądu Administracyjnego w związku z możliwym naruszeniem praw pacjenta. Do czasu rozstrzygnięcia tej kwestii opłata za tłumacza nie będzie pobierana.
Blekinge to pierwszy i jak dotąd jedyny region Szwecji, w którym rządzi (od 2023 roku) przeciwna imigrantom partia Szwedzcy Demokraci. Zdaniem polityków tego ugrupowania rosnące koszty usług tłumaczy w publicznej opiece zdrowotnej powinny być pokrywane przez osoby nieznające języka szwedzkiego.
W ubiegłym roku region Blekinge wydał na ten cel 4,6 mln koron (ok. 1,7 mln złotych), a pozostałe regiony - ponad 830 mln koron (ok. 310 mln zł), czterokrotnie więcej niż w 2013 roku.
Prawicowi radni w Blekinge zaproponowali opłatę w wysokości 300 koron (ok. 110 zł) za usługę tłumaczenia na miejscu oraz 50 koron (ok. 20 zł) przez telefon lub łącze wideo. W regulaminie wprowadzono szereg wyjątków, np. płacić nie musiałyby osoby starające się o azyl lub przebywające w Szwecji przez okres krótszy niż dwa lata.
Wprowadzenie opłaty krytykują lekarze. W Blekinge powstał list protestacyjny podpisany przez ponad 200 medyków, którzy przekonują, że "jest to zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów". Ich zdaniem istnieje ryzyko, że imigranci nie będą korzystać z płatnych tłumaczy, wizyty będą trwały dłużej, a diagnozy i leczenie mogą okazać się niewłaściwe z powodu trudności w porozumiewaniu się.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ akl/