Ekstraklasa piłkarska - Stal - ŁKS 1:0 (opinie)
Po meczu piłkarskiej ekstraklasy PGE FKS Stal Mielec - ŁKS Łódź (1:0) powiedzieli:
Marcin Matysiak (trener ŁKS): "Mam mieszane odczucia po tym spotkaniu. Mecz zaczęliśmy dosyć dobrze. Ustawiliśmy się dosyć wysoko, kilka razy udało nam się odebrać piłkę. Jednak tak było przez pierwsze 10 minut. Potem ewidentnie brakowało nam jedności w działaniu. W efekcie Stal stworzyła sobie więcej sytuacji podbramkowych. W nieodpowiedni sposób zabezpieczaliśmy swoje ataki. Rywal bardzo dobrze funkcjonował wówczas w fazie przejścia z obrony do ataku. Po jednej z takich akcji zdobył bramkę.
Jeszcze w końcówce pierwszej połowie zmieniłem ustawienie drużyny i nie wyglądała ona źle w naszym wykonaniu. W drugiej połowie żadna z bramek przez nas zdobytych nie została uznana. Jednak ta część gry pokazała, że jest potencjał w drużynie. Moim zdaniem nasz zespół zasłużył na remis.
Chciałem skierować się do kibiców ŁKS. Na pewno to nie jest najlepszy czas dla wszystkich sympatyków klubu. Jednak ja, cały sztab, drużyna robimy wszystko, aby wyjść z tej sytuacji z twarzą, honorem".
Kamil Kiereś (trener Stali): "W trzech poprzednich kolejkach zdobyliśmy siedem punktów i dziś to my byliśmy w roli faworyta. Odczuwaliśmy presję z tego powodu, biorąc też pod uwagę, że ŁKS jest ostatni w tabeli. Wiedzieliśmy, że dodanie trzech punktów do naszego dorobku będzie miało ogromne znaczenie na naszą sytuację w tabeli.
Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Zdobyliśmy bramkę, a były też dwie nieuznane.
W przerwie mówiliśmy miedzy sobą, że drugą połowę musimy dobrze rozegrać mentalnie. Jednak nie wyglądała ona za ciekawie. Jak nam sędzia nie uznał bramek w pierwszej połowie, tak łodzianom w drugiej. Jak wykonałem pierwszą zmianę, to nasza gra się +posypała+. Jednak obroniliśmy trzy punkty".(PAP)
Autor: Rafał Czerkawski
rcz/ sab/