Turcja/ Resorty obrony Turcji, Rumunii i Bułgarii powołały grupę do zwalczania min na Morzu Czarnym
„Naszym obowiązkiem jako państw nadbrzeżnych i członków NATO jest dołożenie wszelkich starań w celu utrzymania bezpieczeństwa Morza Czarnego przy wsparciu i zaangażowaniu naszych sojuszników. Agresywność i pogarda Rosji wobec norm prawa międzynarodowego sprawiają, że Morze Czarne stało się problemem nie tylko regionalnym, ale mającym skutki globalne” – oświadczył cytowany w komunikacie minister obrony Rumunii Angel Tilvar.
„Wraz z początkiem wojny pojawiło się zagrożenie minami na Morzu Czarnym. By je zwalczać, zawarliśmy umowę w sprawie powołania grupy operacyjnej do zwalczania min na Morzu Czarnym” – cytuje agencja Reutera tureckiego ministra Yasara Gulera.
Miny morskie na Morzu Czarnym stanowią zagrożenie dla statków cywilnych, a od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę ucierpiało już kilka jednostek.
Tilvar podkreślił znaczenie projektu dla bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym, ale także dla sojuszniczej postawy odstraszania i obrony na wschodniej flance, podał resort obrony. Zaznaczył, że dla Rumunii bezpieczeństwo w regionie Morza Czarnego jest „absolutnym priorytetem”, a podpisane porozumienie umożliwi zaangażowanie się w tą inicjatywę państw sojuszniczych i partnerskich.
W grudniu do służby w rumuńskich siłach morskich wszedł jeden z dwóch niszczycieli min zakupionych w Wielkiej Brytanii. „Wyposażony w najnowocześniejszą technologię, w znaczący sposób przyczyni się do realizacji misji identyfikacji i neutralizacji min na Morzu Czarnym” – zadeklarował rumuński minister.
Dwa niszczyciele min HMS Blyth i HMS Pembroke po wycofaniu z Royal Navy zostały sprzedane Rumunii przez agencję Defence Equipment Sales Authority (DESA), która jest odpowiedzialna za sprzedaż zbędnego sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Były HMS Blyth nazywa się teraz Porucznik Ion Ghiculescu. Drugi okręt ma trafić do Rumunii wiosną.
Rumuński minister dziękował Turcji za zaangażowanie we wzmocnienie misji NATO Air Policing w Rumunii poprzez niedawne rozmieszczenie czterech samolotów F-16 i 80 osób personelu wojskowego.
Jak informował wcześniej rumuński MON, MCM Black Sea będzie mieć rotacyjne dowództwo, które będzie się zmieniać co pół roku.
Z Bukaresztu Justyna Prus (PAP)
just/ mms/