Paryż - Biles: nie będzie tragedii, jeśli nie pojadę na igrzyska
26-letnia Biles zmagała się w trakcie igrzysk w Tokio z problemami natury psychicznej. Choć jechała do Japonii jako supergwiazda i faworytka, przywiozła jedynie srebro w wieloboju drużynowym i brąz w ćwiczeniach na równoważni. Amerykanka wycofała się z kilku konkurencji z powodu problemów zdrowotnych i przez dwa lata nie startowała.
Przerwa pozwoliła jej poddać się terapii i inaczej spojrzeć na życiowe priorytety. W kwietniu 2023 wyszła za mąż za zawodnika NFL Jonathana Owensa.
"Miałam 19 lat, kiedy zdobyłam pierwsze medale olimpijskie. Zastanawiałam się cały czas, co +przebije+ to doświadczenie i uczynił to mój ślub. To było najwspanialsze uczucie w historii. Oboje jesteśmy bardzo zajęci, więc to nie jest tak, że siedzę i czekam aż wróci do domu, ale rozłąka jest trudna" - powiedziała w rozmowie z magazynem "Vanity Fair".
Do rywalizacji wróciła na początku sierpnia w prestiżowych zawodach US Classic. Na początku października wzięła udział w MŚ i - jak informowała wówczas USA Gymnastics - została pierwszą kobietą, która reprezentowała Stany Zjednoczone w sześciu imprezach tej rangi.
W Antwerpii ponownie olśniła formą - wywalczyła cztery złote medale oraz jeden srebrny, co oznacza, że mająca zaledwie 142 cm wzrostu gimnastyczka w MŚ zdobyła już 23 złote medale. Wyniki osiągnięte w Belgii powinny być jej przepustką do składu reprezentacji USA, ale Biles nie podchodzi już do sportowej rywalizacji jak do najważniejszej rzeczy w swoim życiu.
"Kiedy zrobiłam sobie przerwę po 2016 roku (igrzyska w Rio de Janeiro - PAP), miałam czas na swoje życie. Robiłam wszystko i nic. To, co działo się po 2020 roku, było trochę przygnębiające, dopóki nie rozpoczęłam terapii i nie uzyskałam pomocy. Jeśli nie uda mi się pojechać to Paryża, to nie będzie to dla mnie czymś miażdżącym, to nie będzie żadna tragedia" - podkreśliła Biles.(PAP)
olga/ pp/