Moskwa nie chce kebabów. Rosjanie grożą „rewolucją”
Kebab, nazywany w Rosji szaurmą, jest niekwestionowanym królem rosyjskich ulic i bazarów. Budki z jedzeniem, które są najpopularniejszymi „restauracjami” nieco mniej majętnych Rosjan, najwyraźniej nie są w smak władzom rosyjskiej stolicy. Zdaniem Aleksieja Nemeryuka, szefa moskiewskiego departamentu handlu i usług „zaśmiecają krajobraz” i nie spełniają norm sanitarnych.» więcej