Do 272 wzrosła liczba ofiar silnego trzęsienia ziemi w Ekwadorze, najsilniejszego jakie dotknęło ten kraj od niespełna 40 lat. Jest ponad 1500 rannych.
Trzęsienie ziemi spowodowało poważne zniszczenia w północnej części Ekwadoru. W najbardziej poszkodowanych miastach, Manta i Pedernales, wiele budynków zostało zrównanych z ziemią, a w Guayaquil zawalił się most. Ekwadorskie media donoszą też o brakach w dostawie prądu i nieprzejezdnych drogach. Lotnisko w Guayaquil zostało zamknięte. W całym kraju wprowadzono stan wyjątkowy, odwołano już jednak alarm tsunami dla wybrzeża.
Władze szacują, że pod pod gruzami zawalonych domów mogą jeszcze być ludzie potrzebujący pomocy, dlatego ratownicy wciąż przeszukują ruiny budynków. W miejsca najbardziej dotknięte wstrząsami wysłano dodatkowo 10 tysięcy żołnierzy, 4,5 tysiąca policjantów i służby medyczne. Ministerstwo Zdrowia Ekwadoru zaapelowało o pomoc w postaci woluntariuszy i ratowników.
Trzęsienie ziemi, które nawiedziło Ekwador miało siłe 7,8 w skali Richtera. Było najsilniejsze od 1979 r., kiedy to życie straciło 800 osób. Epicentrum znajdowało na niewielkiej głębokości w pobliżu wybrzeża, w odległości ponad 170 kilometrów od stolicy kraju, Quito.

reuters&iar/magos