Niemcy zgadzają się na ściganie satyryka
Rząd Niemiec zgada się na postępowanie prokuratorskie przeciwko niemieckiemu satyrykowi, który obraził prezydenta Turcji Recepa Erdogana. Wcześniej oficjalnie zażądały tego władze w Ankarze.
Niemiecki kodeks karny przewiduje, że to rząd musi zdecydować, czy pozwoli na postępowanie, którego domaga się znieważona głowa obcego państwa. Po kilku dniach namysłu Angela Merkel ogłosiła dziś, że jej rząd przychyli się do wniosku władz Turcji. Kanclerz Merkel zapewniła, decyzja ta w żaden sposób nie przesądza o winie albo niewinności satyryka. Jak mówiła, oznacza jedynie, że prawna kontrola tej sprawy zostanie powierzona niezależnemu wymiarowi sprawiedliwości, a nie rządowi.
Pod koniec marca satyryk Jan Boehmermann sugerował w publicznej telewizji ZDF, że turecki prezydent Recep Erdogan jest dewiantem seksualnym i osobą niespełna rozumu. Władze ZDF zdystansowały się od jego programu i usunęły kontrowersyjny odcinek z internetowego archiwum. Już wcześniej Ankara domagała się od niemieckiej telewizji usunięcia innego programu, w którym krytykowano łamanie praw człowieka w Turcji. Żądania te zostały wówczas odrzucone.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Szymański/Berlin/mcm/wkrz
Niemiecki kodeks karny przewiduje, że to rząd musi zdecydować, czy pozwoli na postępowanie, którego domaga się znieważona głowa obcego państwa. Po kilku dniach namysłu Angela Merkel ogłosiła dziś, że jej rząd przychyli się do wniosku władz Turcji. Kanclerz Merkel zapewniła, decyzja ta w żaden sposób nie przesądza o winie albo niewinności satyryka. Jak mówiła, oznacza jedynie, że prawna kontrola tej sprawy zostanie powierzona niezależnemu wymiarowi sprawiedliwości, a nie rządowi.
Pod koniec marca satyryk Jan Boehmermann sugerował w publicznej telewizji ZDF, że turecki prezydent Recep Erdogan jest dewiantem seksualnym i osobą niespełna rozumu. Władze ZDF zdystansowały się od jego programu i usunęły kontrowersyjny odcinek z internetowego archiwum. Już wcześniej Ankara domagała się od niemieckiej telewizji usunięcia innego programu, w którym krytykowano łamanie praw człowieka w Turcji. Żądania te zostały wówczas odrzucone.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Szymański/Berlin/mcm/wkrz