Sawczenko może trafić do szpitala
Nadija Sawczenko czuje się źle i może trafić do szpitala. Ukraińska pilotka skazana na 22 latał łagru przebywa w rosyjskim areszcie, czekając na odesłanie do kolonii karnej.
6 kwietnia, po uprawomocnieniu się wyroku, kobieta ogłosiła ścisłą głodówkę. Nie przyjmuje ani pokarmów, ani płynów. Zapowiedziała, że nie przerwie protestu głodowego, dopóki nie zostanie przekazana władzom swojego kraju. -„To nie jest z jej strony blef” - oświadczył adwokat Ukrainki Nikołaj Połozow. Według obrońcy Nadija Sawczenko czuje się coraz gorzej i wkrótce konieczna będzie hospitalizacja. Adwokat dodał, że skazana prosi, aby w trakcie dorocznej telekonferencji prezydenta Rosji, w trakcie której Władimir Putin będzie odpowiadał na pytania Rosjan, jak najczęściej pytano właśnie o nią. Wtedy, być może, pojawi się szansa wydania jej Ukrainie.
Nadija Sawczenko została w czerwcu 2014 roku uprowadzona przez ługańskich separatystów i przekazana rosyjskim służbom. Te oskarżyły ją o nakierowanie ognia ukraińskiej artylerii na ekipę telewizji Rossija. W wyniku ostrzału zginęło dwóch rosyjskich dziennikarzy. Ukrainka twierdzi, że dowody w śledztwie sfałszowano, a proces uważa za nielegalny.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/mg/zr» więcej
6 kwietnia, po uprawomocnieniu się wyroku, kobieta ogłosiła ścisłą głodówkę. Nie przyjmuje ani pokarmów, ani płynów. Zapowiedziała, że nie przerwie protestu głodowego, dopóki nie zostanie przekazana władzom swojego kraju. -„To nie jest z jej strony blef” - oświadczył adwokat Ukrainki Nikołaj Połozow. Według obrońcy Nadija Sawczenko czuje się coraz gorzej i wkrótce konieczna będzie hospitalizacja. Adwokat dodał, że skazana prosi, aby w trakcie dorocznej telekonferencji prezydenta Rosji, w trakcie której Władimir Putin będzie odpowiadał na pytania Rosjan, jak najczęściej pytano właśnie o nią. Wtedy, być może, pojawi się szansa wydania jej Ukrainie.
Nadija Sawczenko została w czerwcu 2014 roku uprowadzona przez ługańskich separatystów i przekazana rosyjskim służbom. Te oskarżyły ją o nakierowanie ognia ukraińskiej artylerii na ekipę telewizji Rossija. W wyniku ostrzału zginęło dwóch rosyjskich dziennikarzy. Ukrainka twierdzi, że dowody w śledztwie sfałszowano, a proces uważa za nielegalny.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/mg/zr» więcej