Eksperci o dymisji Arsenija Jaceniuka
Piotr Kościński z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych jest zdania, że dymisja Arsenija Jaceniuka ze stanowiska premiera niewiele zmienia. O swojej decyzji premier poinformował w niedzielę w wystąpieniu telewizyjnym. Analityk PISM mówi, że dymisja Jaceniuka paradoksalnie niewiele zmienia, poza odejściem jego samego - pozostaje układ rządzący, gdzie dominującym politykiem jest prezydent Petro Poroszenko, który będzie miał teraz 'swojego' człowieka na stanowisku premiera, czego efektem jest konsolidacja władzy. Kościński dodaje, że być może mamy do czynienia również z końcem pozornej jedności po wydarzeniach na Majdanie, kiedy powstał rząd sformowany z wielu różniących się od siebie ugrupowań, teraz pozostają w rządzie już tylko dwa, z których ugrupowanie prezydenckie pozostaje silne, a Front Ludowy Jaceniuka chyli się ku upadkowi. Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich mówi o decyzji premiera jako o dymisji oczekiwanej, która tymczasowo rozwiązuje kryzys polityczny trwający na Ukrainie od ponad dwóch miesięcy, to też przejęcie pełni władzy przez prezydenta. Zdaniem Konończuka dalej pojawiają się pytania o przyszłość koalicji i efektywność nowego premiera, który nie musi okazać się skuteczniejszy od Jaceniuka, ale dymisja oddala też w czasie inne pytania. Zmiana premiera i prawdopodobne uzyskanie przez nowego szefa rządu wotum zaufania ze strony parlamentu odsuwają perspektywę przedterminowych wyborów. Konończuk dodaje, że dotychczasowe problemy dotyczące reformowania państwa pozostają na Ukrainie aktualne, a kwestia możliwego rozpadu koalicji powróci za kilka miesięcy. Arsenij Jaceniuk powiedział w niedzielę, że postanowił zrezygnować z urzędu, gdyż frakcja parlamentarna bloku prezydenta Petra Poroszenki wysunęła kandydaturę Wołodymyra Hrojsmana na szefa rządu. Jaceniuk dodał, że działał na rzecz stabilności Ukrainy i nie chce walczyć ze swoimi sojusznikami. Informacyjna Agencja Radiowa/P.Pawełek/mitro/» więcej