Czy urzędy pracy poradzą sobie z pomysłem ministra pracy
Irena Lebiedzińska wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy twierdzi, że po zmianach jeden pracownik pośredniaka w Opolu będzie opiekował się około 800 bezrobotnymi, z którymi musi się raz na miesiąc kontaktować i w ich imieniu rozmawiać z pracodawcą. Dyrektor obawia się czy przy tym stanie zatrudnienia urząd pracy właściwie obsłuży bezrobotnych.
Kolejna zmiana dotyczy tzw. efektywności. Polega na tym, że co drugi bezrobotny będący na stażu musi otrzymać zatrudnienie. W obecnej sytuacji ekonomicznej pomysł może doprowadzić do tego, że przedsiębiorcy i urzędy, którzy nie mogą młodym zapewnić etatu, nie przyjmą nikogo na staż. Irena Lebiedzińska przypomina przy tym, że rocznie mury opolskich uczelni opuszcza około 10 tysięcy magistrów a ofert dla osób z wykształceniem wyższym jest jak na lekarstwo. Natomiast wyniki z efektywności w tym roku są ważne, ponieważ wpłyną na wysokość przyszłorocznych pieniędzy, które trafią na pomoc bezrobotnym w powiecie opolskim.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz