Zaskarżą karę nawet w Strasburgu
- Dziwi nas, że ta kara została nałożona tak późno – komentuje sprawę wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek.
- Europejski Trybunał Sprawiedliwości nakazał naszemu rządowi zmianę przepisów. Ma on dwa lata na wdrożenie nowej dyrektywy unijnej, czyli potwierdziło się, że przetargi nie muszą być przeprowadzane. Ktoś nie chce się przyznać, że źle zrobił, no i spycha się to na odwoływanie, na sądy i pójście do Strasburga – mówi Mariusz Kozaczek.
Władze Lubrzy twierdzą, że w tej gminie nie ma problemów z realizacją ustawy śmieciowej. Odbiór odpadów komunalnych zleciły swojemu zakładowi budżetowemu. – Nie chciałem dopuścić, żeby mój zakład z małej gminy został wykiwany przez jakąś dużą spółkę. Ludzie straciliby wówczas pracę. Widać w innych gminach, co się porobiło. Po przetargach wyszło bardzo źle i zastanawiają się, co z tym dalej zrobić – dodaje wójt Lubrzy.
Z danych ministerstwa środowiska wynika, że przetargów na odbiór śmieci nie przeprowadziło 14 gmin. Zadanie to powierzyły swoim jednostkom komunalnym. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego uchyliła dotychczasowe prawo dotyczące zamówień publicznych. Konsekwencją tego będą też zmiany w ustawie śmieciowej. Resort środowiska twierdzi natomiast, że wybór odbiorcy odpadów ma się nadal odbywać w drodze przetargów.
Mówi Mariusz Kozaczek:
Jan Poniatyszyn