Są kłopoty ze stażami
Nyski pośredniak z roku na rok pozyskuje coraz więcej pieniędzy na staże i doposażenia miejsc pracy, tymczasem większość wspieranych w ten sposób pracodawców nie wywiązuje się ze zobowiązań. Korzystają z bezpłatnej półrocznej pomocy, nie zatrudniając w zamian pracowników.
W przypadku staży przez pół roku urząd pracy finansuje w całości koszty utrzymania pracownika, wypłacając miesięczne stypendium w kwocie ok. 900 zł. W zamian firma ma obowiązek zatrudnić taką osobę. - Tymczasem umowy podpisują i ludzi zwalniają - mówi Kordian Kolbiarz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie.
Niedotrzymanie umowy skutkuje także kłopotami z pozyskaniem kolejnych ministerialnych pieniędzy.
W tym roku nyski pośredniak już ma 2,5 mln zł na wsparcie pracodawców a chce dodatkowo pomnożyć tę kwotę. - Rozumiemy kłopoty firm z utrzymaniem miejsc pracy, ale apelujemy o bardziej przemyślane podpisywanie umów - mówi dyrektor pośredniaka i zapowiada wzmożone kontrole.
Dorota Kłonowska