Kolejna śmieciowa wojna
Efekt tego kolejnego zamieszania związanego z realizacją ustawy śmieciowej jest taki, że przez pół roku mieszkańcy spółdzielni swoje posegregowane odpady wrzucali do jednego zbiorczego pojemnika, bo nie było odpowiedniej ilości kubłów na poszczególne odpady.
- Mieszkaniec spółdzielni mówił, że płaci 20 zł za odpady segregowane, podczas gdy powinien płacić 40 czy 45 zł, bo w rzeczywistości wszystkie śmieci lądowały razem. A to przecież nie każdy mieszkaniec z osobna ma sam załatwiać sobie stosowne pojemniki, tylko właściciel nieruchomości ma je zapewnić. Czyli spółdzielnia czy wspólnota mieszkaniowa - argumentuje burmistrz Huczyński.
Tymczasem część spółdzielni mieszkaniowych przyjęła po 1 lipca 2013 roku wykładnię, że właścicielami nieruchomości są mieszkańcy i to oni powinni indywidualnie składać deklaracje śmieciowe.
- To błędna interpretacja przepisów - tłumaczy burmistrz Huczyński i dodaje, że ustawa określająca właścicieli nieruchomości nie zmieniła się wraz z nastaniem ustawy śmieciowej. - Tymczasem część spółdzielni pobiera te same opłaty, ale problem odpowiedzialności za porządek na swoim terenie przerzuca na mieszkańców - mówi burmistrz Brzegu.
Tymczasem ustawa - jak tłumaczy Huczyński - mówi, że odpowiednią ilość kubłów ma zapewnić właściciel nieruchomości.
Dodajmy, że 15 stycznia minąl termin kolejnego składania deklaracji śmieciowych w Brzegu. Mieszkańcy już po raz trzeci określają, jakiego rodzaju odpady będą odprowadzać: posegregowane czy zmieszane.
Posłuchaj także Loży Radiowej
Posłuchaj:
Oprac: Krzysztof Rapp
Posłuchaj także Loży Radiowej