Przedsiębiorcy chcą partnerstwa za oceanem
- Po dwóch latach uzgodnień i wymianie setek maili pomysł partnerstwa jest bliski sfinalizowania – mówi Ryszard Bandurowski ze Stowarzyszenia Rycerze Biznesu.
- Czekamy na dokumenty podpisane przez prezydenta Miast Partnerskich Wilmington, taka jest formuła prawna w Stanach Zjednoczonych. Prześle on oficjalną notę do burmistrza Prudnika. Mamy tam duże wsparcie Polonii. Trzeba zmienić perspektywy i to jest główne przesłanie tej naszej inicjatywy – podkreśla Ryszard Bandurowski.
Dziedziny, w których Amerykanie chcą współpracować z Prudnikiem to m.in. edukacja, kultura, turystyka, biznes oraz ochrona zdrowia. Docelowo mają też odbywać się spotkania młodego pokolenia.
- To jest bardzo istotne – uważa Ryszard Bandurowski. – Stworzenie na początek dzieciom możliwości wymiany listów i maili, żeby przy wsparciu rodziców zaczęły korespondować, a po dwóch, trzech latach mogły się spotkać. Kolejny obszar kontaktów to biznes, który jest bardzo oczekiwany po stronie Wilmington. W Prudniku mamy kilka firm, które są gotowe złożyć ofertę i współpracować - dodaje.
Wilmington jest miastem liczącym blisko sto tysięcy mieszkańców. Umowę o partnerstwie delegacja z Prudnika ma tam podpisać w czerwcu. Rewizyta planowana jest po wakacjach. Niewiele na ten temat wie jeszcze burmistrz Prudnika, który na razie czeka na szczegóły inicjatywy Stowarzyszenia Rycerze Biznesu.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Jan Poniatyszyn