Czy są to zmiany, które idą w dobrym kierunku? Jak oceniają je potencjalni inwestorzy wydający publiczne pieniądze?

Dyrektor Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu Zbigniew Bahryj podkreśla, że takich wymagań nikt z zamawiających nie jest w stanie sprawdzić.

- Ja nie będę chodził po budowie i weryfikował, kto i na jakiej umowie jest zatrudniony. Takie uprawnienia ma tylko Państwowa Inspekcja Pracy. Dla mnie - mówi Bahryj - podstawowymi zmianami, jakie należy wprowadzić, jest unieważnienie najniższej i najwyższej ceny w przetargu. To sprawi, iż średnie ceny w danym przetargu będą oddawały faktyczny koszt inwestycji.

Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, nie wiadomo, czy propozycje posłów mają szanse przejść przez ścieżkę legislacyjną. Urząd Zamówień Publicznych przygotował dokument, z którego wynika, że przepisy za daleko ingerują w charakter stosunków łączących przedsiębiorców z ich pracownikami.

Posłuchaj rozmówcy:

Piotr Wójtowicz (Oprac: PW)