Jak przyciągnąć inwestorów? Traktować ich bardzo serio
- Niemcy są konkretni, a my ogólni, lubimy improwizować i to jest fundamentalna różnica między nami, którą należy zrozumieć i brać pod uwagę - tłumaczy Karwowski.
O skutecznym pozyskiwaniu inwestorów rozmawoano dzisiaj (23.10) podczas seminarium, które zorganizowało Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki.
Podczas konferencji wyjaśniano, że Niemcy od pierwszych spotkań oczekują od nas konkretów, natomiast Polacy pierwsze spotkanie zwykle traktują jako informacyjne. - I to jest przyczyną tego, że taki inwestor zza Odry się do nas zraża i szuka często innego miejsca - podkreśla Karwowski.
- Jeszcze inaczej należy postępować z przedstawicielem biznesu japońskiego - mówi Mariusz Dąbrowski z Centrum Studiów Polska - Azja. - Niemcy to nacja protransakcyjna, natomiast w Japonii liczą się kontakty między ludźmi. W przypadku inwestorów z tego kraju wiele spraw załatwia się podczas obiadów i kolacji a nie na oficjalnych spotkaniach. Nawet jeśli nie uda nam się przyciągnąć wybranego inwestora, ale zrobimy na nim dobre wrażenie, to jest spora szansa, że skontaktują się z nami inne firmy z Kraju Kwitnącej Wiśni, ponieważ Japończycy mają świetną wymianę informacji dotyczących lokalizacji dla biznesu - wyjaśniał.
Jednak jest coś.co łączy inwestorów z wymienionych krajów. Cechą wspólną dla Niemców i Japończyków jest punktualność, o czym Polacy często zapominają.
Podczas konferencji, która odbyła się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu, podkreślano również, że do spotkań z inwestorami samorządowcy z naszego regionu i kraju powinni się lepiej przygotowywać.
- Gdy do nich dochodzi, muszą być poufne i tej zasady przedstawiciele gmin powinni pilnować, jeśli chcą, aby biznes traktował ich poważnie w przyszłości - wyjaśniali prelegenci.
Posłuchaj naszych rozmówców:
Piotr Wójtowicz (Oprac: PW)