Czy będzie redukcja załogi w nyskim PKS-ie?
- Mam pewien pomysł, w jaki sposób uzdrowić firmę, ale będzie to proces długotrwały. Niestety będzie musiał obejmować również drastyczne pociągnięcia, jeśli chodzi o zatrudnienie w sferze zwłaszcza administracyjno-biurowej - mówi prezes Minta.
Burmistrzowie i wójtowie gmin powiatu nyskiego nie są zgodni w kwestii zlecania przewozów nyskiemu PKS-owi. Od początku na taką współpracę zdecydowany jest Bogdan Wyczałkowski, burmistrz Paczkowa. - Każdy z nas będzie potem zdany na ten PKS, bo jak policzyłem, ile musiałbym wydać, żeby skomunikować sołectwa z gminą, to mi wyszło prawie 180 tysięcy zł. Dzisiaj płacę 40 tysięcy i mam problem rozwiązany. Poza tym jest 6 miejsc pracy dla kierowców z gminy Paczków. Cały czas jestem za takim rozwiązaniem i myślę, że moi koledzy też się przełamią i będziemy dopłacać - przyznaje Wyczałkowski.
Także gmina Kamiennik zadeklarowała dofinansowywanie powiatowej spółki przewozowej. Najbliższe tygodnie przyniosą kolejne rozmowy w tej sprawie.
Dorota Kłonowska (oprac. BO)