Zamieszanie "śmieciowe" w Gogolinie
W przetargu dotyczącym śmieci wystartowały 2 firmy, gogolińska komunalka oraz krapkowicki oddział firmy Veolia. - Do końca roku za wywóz śmieci zapłacimy prawie 400 tysięcy zł - mówi Joachim Wojtala, burmistrz Gogolina.
Do komisji przetargowej dotarła także trzecia tajemnicza koperta, ale po jej otwarciu okazało się, że nieznana firma lub osoba oddała pusty niewypełniony formularz. Znacznie więcej emocji wywołuje jednak odwołanie prezesa gogolińskiego przedsiębiorstwa komunalnego, który składał dokumenty przetargowe.
Niewykluczone, że działalności spółki przyjrzy się policja i prokurator. Zgodę na zwolnienie prezesa Stanisława Burkata muszą jeszcze wyrazić krapkowiccy radni powiatowi. - Nowy prezes zatrudniony został na okres przejściowy. Będzie musiał m.in. rozpisać konkurs na nowego dyrektora zakładu - informuje burmistrz Gogolina.
Bogusław Kalisz (oprac. BO)