Usunięcie porzuconych aut droższe niż zakładano
Na samorządy spadło kolejne zadanie, ale wraz z nim nie pojawiły się pieniądze – narzeka nyski wicestarosta Czesław Biłobran. Sprawa dotyczy wraków samochodowych, które porzucane są przez kierowców na poboczach i parkingach. Niedawno nyskie starostwo szacowało, że procedura zmierzająca do sprzedaży lub zezłomowania takiego auta to koszt około 2 tysięcy zł. Jednak po pierwszych doświadczeniach wiadomo już, że to kwota znacznie wyższa, bo ponad 5 tysięcy zł.
– Należy bowiem wziąć pod uwagę również koszty powołania biegłych, opłaty sądowe, koszty związane ze składowaniem auta, a także opłatę ubezpieczeniową – wylicza wicestarosta. – Nie mówię już o kosztach, które musimy doliczyć zajmując się taką sprawą jako urząd. Natomiast ostatnio biegły w stosunku do 3 samochodów uznał, że są bez wartości.
Obecnie nyskie starostwo ma 14 takich porzuconych samochodów, które przechowywane są na placu. Zgodnie z wcześniej obowiązującymi przepisami, sprawą zajmowały się nie starostwa, tylko urzędy skarbowe.
Przeczytaj więcej:
Kto ma zająć się złomowaniem porzuconych samochodów?
Właściciel porzuconego auta dużo zapłaci za jego usunięcie
Dorota Kłonowska (oprac. KK)