Trwają rozmowy z inwestorem, a porozumienia nie ma
Prezydent Tomasz Wantuła jest rozczarowany, że starosta nie chce bezpłatnie przekształcić wskazanych gruntów.
– Trwają ustalenia między starostą a prezydentem. Wiem, że znaleziono wspólne stanowisko w tej sprawie. Myślę, że nie istnieje konflikt interesów, bo obaj panowie starają się działać na rzecz wspólnego celu, czyli zapewnienia pracy mieszkańcom zarówno miasta, jak i powiatu – mówi Małgorzata Jasiulek, asystent prasowy prezydenta Kędzierzyna-Koźla.
Starosta, jako przedstawiciel Skarbu Państwa, zgodnie z prawem może przekształcić grunty. Nie zrobił tego, bo z urzędu miasta nie dostał żadnych dokumentów. – Starostwo nie piętrzy trudności – zapewnia starosta Artur Widłak. Przekształcenie za darmo nie jest możliwe, bo to tereny komercyjne. – Prezydent, owszem, wystąpił z tą inicjatywą, ale błędnie skierował pismo do wojewody, a nie do starosty. Urzędnicy prezydenta, niestety, zawalili sprawę i prezydent powinien mieć pretensje nie do starosty. Służby prezydenta powinny natychmiast podjąć działania we właściwy sposób – tłumaczy Widłak.
Rozmowy z hinduskim inwestorem, który chce wybudować fabrykę opon i zatrudnić nawet tysiąc osób, trwają od roku. Jeśli przez nieporozumienie inwestor się wycofa, rozpocznie się poszukiwanie winnego biznesowej porażki.
Posłuchaj informacji:
Krzysztof Bednarz/Grzegorz Stawarz (oprac. WK)