Żaden samorząd nie otrzymał negatywnej opinii o budżecie. RIO kończy ich ocenianie
Większość opolskich samorządów poradziło sobie z ułożeniem przyszłorocznego budżetu. Regionalna Izba Obrachunkowa w Opolu kończy powoli ocenianie projektów uchwał budżetowych. Żaden z nich nie otrzymał oceny negatywnej.
- Przede wszystkim cieszymy się, że wszystkie nasze jednostki te projekty budżetów i wieloletnich prognoz finansowych w ogóle do opiniowania złożyły, bo mamy sygnały, że niektóre gminy miały z tym problem - mówi Grzegorz Czarnocki, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu.
- Nasze opinie mogą mieć trojaki charakter. Mogą to być opinie pozytywne i negatywne. Z tym, że pozytywne dzielimy na takie, które są pozytywne bez uwag, pozytywne z uwagami i pozytywne z zastrzeżeniami. Te ostatnie to już są takie, jakby to wypowiedzieć w terminologii kierowców, gdzie zapala się żółta lampka.
- Tych opinii z zastrzeżeniami jest trochę - dodaje Grzegorz Czarnocki.
- One dotycząca różnych kwestii. Generalnie dotyczą sygnalizowania przez nas pewnych problemów z realistycznością prognoz finansowych, tego, że być może wydatki i koszty są niedoszacowane. Mam tu na myśli koszty związane ze wzrostem cen energii, obsługi długów. Uważamy, że czasami samorządy trochę zbyt optymistycznie szacują dochody i uważają, że wydatki nie będą rosły tak, jak my uważamy, że mogą rosnąć.
Dodajmy, że radni gmin czy miast muszą do końca roku uchwalić przyszłoroczne budżety .
- Nasze opinie mogą mieć trojaki charakter. Mogą to być opinie pozytywne i negatywne. Z tym, że pozytywne dzielimy na takie, które są pozytywne bez uwag, pozytywne z uwagami i pozytywne z zastrzeżeniami. Te ostatnie to już są takie, jakby to wypowiedzieć w terminologii kierowców, gdzie zapala się żółta lampka.
- Tych opinii z zastrzeżeniami jest trochę - dodaje Grzegorz Czarnocki.
- One dotycząca różnych kwestii. Generalnie dotyczą sygnalizowania przez nas pewnych problemów z realistycznością prognoz finansowych, tego, że być może wydatki i koszty są niedoszacowane. Mam tu na myśli koszty związane ze wzrostem cen energii, obsługi długów. Uważamy, że czasami samorządy trochę zbyt optymistycznie szacują dochody i uważają, że wydatki nie będą rosły tak, jak my uważamy, że mogą rosnąć.
Dodajmy, że radni gmin czy miast muszą do końca roku uchwalić przyszłoroczne budżety .