Rolno-spożywcze targi Grüne Woche bez Opolskiego
- Wszystkie ościenne województwa pięknie się zaprezentowały, a my mamy takie produkty, że należało je pokazać. Myślę, że trochę zabrakło wyobraźni. I chyba zabrakło odważnych, by w roku skromniejszym finansowo zadecydować o naszej obecności na Grüne Woche. Szkoda, targi mają kilkudziesięcioletnią tradycję. Trzeba być tam, gdzie jest cały świat - dodaje Czaja.
Dlaczego nas zabrakło? - Bardzo trudne, ale bardzo potrzebne cięcia - tłumaczy wicemarszałek Kostuś. - Na całą promocję w roku 2011 mamy 600 tysięcy zł.
- Koszty wyjazdu byłyby zbyt wysokie. Mamy ograniczony w porównaniu do lat ubiegłych budżet - tłumaczy Mateusz Figiel, dyrektor departamentu współpracy z zagranicą i promocji regionu.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wójtowicz (oprac. Wanda Kownacka/Justyna Maćkowiak)