- Z tego tytułu nie mieliśmy kar - mówi Roman Sambor, wiceburmistrz Głuchołaz. - W gminie mamy papiernię skupującą makulaturę. Ta ilość skupionej makulatury wliczona jest do poziomu recyklingu. Mamy też punkty skupu złomu. Gorsza sytuacja jest w gminach, które nie mają takich miejsc odbioru odpadów. Jestem przekonany, że kolejna lata będą trudniejsze. Grożące gminom kary, setki tysięcy, miliony złotych, to będzie problem. Te kary będą musieli zapłacić ostatecznie mieszkańcy.

Samorządowcy twierdzą, że nie mają narzędzi, aby skutecznie egzekwować segregację odpadów.

- Najtrudniej jest z tym w zabudowie wielorodzinnej, ale nie jest to tylko problem naszej gminy – mówi Jarosław Jurkowski, rzecznik prasowy Głogówka. - Poziom recyklingu papieru, tworzyw sztucznych i szkła osiągnął u nas aż 65 procent, czyli 15 procent powyżej wymaganego wskaźnika. Niestety, jeśli chodzi o poziom recyklingu odpadów rozbiórkowych to tutaj już nie poszło tak dobrze. Nie osiągnęliśmy planowanego wskaźnika. Zebrany na PSZOK w Racławicach Śląskich gruz został tam zmagazynowany.

Sprawozdania gmin w związku z segregacją odpadów weryfikują urzędy marszałkowskie. Natomiast o nałożeniu kar decydują Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska. Jak nas poinformował WIOŚ w Opolu obecnie nie są prowadzone postępowania administracyjne dotyczące nieosiągnięcia w 2020 roku wymaganego poziomu recyklingu i przygotowania do ponownego użycia frakcji odpadów komunalnych: papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła. Ewentualne postępowania mogą być wszczęte, gdy marszałek województwa opolskiego zakończy weryfikację sprawozdań gmin.