Wydatki na oświatę mocno obciążają budżet w Praszce. Trzeba też przesunąć pieniądze na remont basenu
Gmina Praszka ma budżet na 2020 rok. Podczas sesji radni jednogłośnie opowiedzieli się za przyjęciem planu finansowego.
Zaplanowano ponad 63,5 miliona złotych dochodów i wydatki o ponad 5 milionów większe. Deficyt będzie pokryty z kredytów i pożyczek.
Ze względu na opóźnienia w gruntownym remoncie krytej pływalni potrzebna była autopoprawka, przenosząca rozliczenie inwestycji z tego roku na 2020.
- Mamy zabezpieczenie finansowe, czyli pieniądze przeznaczone do wydania w 2019 roku spożytkujemy w 2020 roku. Zabezpieczyliśmy pieniądze czy to ze swojej kasy, czy z kredytu, traktując je jako wkład własny. Bezpieczna jest także subwencja z urzędu marszałkowskiego w kwocie 5 milionów złotych oraz pozostałe koszty tego basenu - mówi Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki.
Gmina Praszka, podobnie jak wiele innych samorządów, ma pokaźne trudności z finansowaniem oświaty. Chodzi między innymi o podwyżki dla nauczycieli.
- Prognozowane wydatki to około 24 milionów złotych, podczas gdy w tym roku przeznaczyliśmy na tę sferę około 20 milionów złotych. Mamy więc wzrost o około 4 miliony złotych, przy czym należy brać pod uwagę, że subwencja oświatowa dla naszej gminy jest niższa o około milion złotych. To dla nas dość duża luka. Subwencja idzie za uczniem, a uczniów jest mniej ze względu na mniejszą liczbę klas po likwidacji gimnazjum.
Zdaniem burmistrza, w ciągu roku trzeba będzie korygować wydatki na oświatę.
Ze względu na opóźnienia w gruntownym remoncie krytej pływalni potrzebna była autopoprawka, przenosząca rozliczenie inwestycji z tego roku na 2020.
- Mamy zabezpieczenie finansowe, czyli pieniądze przeznaczone do wydania w 2019 roku spożytkujemy w 2020 roku. Zabezpieczyliśmy pieniądze czy to ze swojej kasy, czy z kredytu, traktując je jako wkład własny. Bezpieczna jest także subwencja z urzędu marszałkowskiego w kwocie 5 milionów złotych oraz pozostałe koszty tego basenu - mówi Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki.
Gmina Praszka, podobnie jak wiele innych samorządów, ma pokaźne trudności z finansowaniem oświaty. Chodzi między innymi o podwyżki dla nauczycieli.
- Prognozowane wydatki to około 24 milionów złotych, podczas gdy w tym roku przeznaczyliśmy na tę sferę około 20 milionów złotych. Mamy więc wzrost o około 4 miliony złotych, przy czym należy brać pod uwagę, że subwencja oświatowa dla naszej gminy jest niższa o około milion złotych. To dla nas dość duża luka. Subwencja idzie za uczniem, a uczniów jest mniej ze względu na mniejszą liczbę klas po likwidacji gimnazjum.
Zdaniem burmistrza, w ciągu roku trzeba będzie korygować wydatki na oświatę.