Mimo różnych celów, jakie mają realizować obie jednostki przetarg uwzględnia przeprowadzenie prac łącznie zarówno w Opolu jak i w Prószkowie, a całość przedsięwzięcia została "odchudzona".

- Odchudziliśmy ten projekt tam, gdzie można było go odchudzić, ale tak, żeby on nie zatracił swojej ważności. Przypomnę w Prószkowie mamy dziesięć hektarów do zagospodarowania, to są grunty rolne i te grunty rolne chcemy zagospodarować. Tam powstaną poletka doświadczalne, tu się nic nie zmienia. Po prostu aparaturę, którą mamy zamiar zakupić musimy umieścić w mniejszych pomieszczeniach. Jeżeli tam coś powstanie i zacznie to miejsce żyć, wydaje mi się, że na tych dziesięciu hektarach znajdą się inwestorzy, którzy mogliby postawić swoje instalacje badawcze, a to przyniosłoby uczelni pieniądze - tłumaczy Sawicki.

W razie skutecznego wyłonienia wykonawcy, jest szansa na podpisanie umowy w październiku i rozpoczęcie prac już w listopadzie. Oba obiekty maja zająć około dwóch tysięcy sześciuset metrów kwadratowych, nowy termin przekazania w użytkowanie to marzec 2022 roku.

W ocenie Grzegorza Sawickiego jest duże zainteresowanie zleceniem usług w przyszłym centrum badawczym a niektóre firmy potrzebne na to wydatki zapisały nawet w swoich wieloletnich strategiach. Budowa Międzynarodowego Centrum Badawczo-Rozwojowego w Prószkowie ma kosztować blisko czterdzieści trzy miliony złotych.