Chcąc zaoszczędzić czas, sięgamy po dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne
Coraz chętniej korzystamy z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Pozwalają one na uniknięcie kolejek do lekarzy specjalistów, z którymi musimy się liczyć w ramach publicznej opieki zdrowotnej.
- Z jednej strony można mówić, że jest słaba dostępność do świadczeń, ale z drugiej strony mamy zamożniejsze społeczeństwo. Ale też pracodawcy, którzy poprzez swoje techniki nakłaniają pracowników do tego, żeby na przykład zostali w zakładzie pracy, czy chcą przyciągnąć nowych pracowników, to dają dodatkowe korzyści.
Na dodatkowe ubezpieczenie może pozwolić sobie tylko część osób. Utrudniony dostęp do takich rozwiązań mają choćby emeryci, którzy nie są powiązani z zakładem pracy.
- Ale są tak zwane ubezpieczenia pielęgnacyjne - mówi Bryk. - Które niekoniecznie za 70, czy 100 złotych, tylko za mniejsze pieniądze można wykupić. Tutaj jest wiele instrumentów ubezpieczeniowych, które pozwalają emerytom na zakup takich świadczeń i poprawę komfortu życia.
Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń z prywatnych polis zdrowotnych korzysta już ponad 2,5 miliona Polaków.