Byczyna będzie spłacać długi do 2034 roku. "Musieliśmy zrezygnować z inwestycji"
Władze gminy Byczyna wprowadzają oszczędności z powodu 80 milionów złotych zadłużenia. Przyjęty plan zakłada spłatę zobowiązań do 2034 roku.
Zadłużenie, to przede wszystkim efekt kredytu zaciągniętego przez poprzednie władze. Doliczając odsetki, trzeba oddać 90 milionów złotych.
- Te pieniądze miały być przeznaczone na szeroko rozumianą rewitalizację miasta. Nie zostały wydane zgodnie z pierwotnym celem, więc można powiedzieć, że za tak ogromnym zadłużeniem nie poszły inwestycje. Poza tym były jeszcze inne kredyty, oraz subrogacja długu -mówi Iwona Sobania, burmistrz Byczyny.
Wobec zadłużenia władze podniosły podatki o stopień inflacji. Zapadła też decyzja o reorganizacji w magistracie - łącznie te dwie decyzje dadzą ponad 550 tysięcy złotych oszczędności w skali roku.
- Oprócz tego zrezygnowaliśmy z inwestycji za 1,2 miliona złotych oraz z niektórych rzeczy, gdzie można było sięgnąć po 50 procent dofinansowania. Zupełnie rezygnujemy na przykład z realizacji strefy aktywności fizycznej, bo dofinansowanie jest tam zbyt niskie. Teraz będziemy mogli pozwolić sobie jedynie na projekty z dofinansowaniem w granicach 85 procent.
Dodajmy, że na koniec 2017 roku Byczyna miała 117 milionów złotych długu i była drugą najbardziej zadłużoną gminą w Polsce. Ówczesny burmistrz Robert Świerczek zdecydował wtedy o spłacie ponad 31 milionów złotych.
- Te pieniądze miały być przeznaczone na szeroko rozumianą rewitalizację miasta. Nie zostały wydane zgodnie z pierwotnym celem, więc można powiedzieć, że za tak ogromnym zadłużeniem nie poszły inwestycje. Poza tym były jeszcze inne kredyty, oraz subrogacja długu -mówi Iwona Sobania, burmistrz Byczyny.
Wobec zadłużenia władze podniosły podatki o stopień inflacji. Zapadła też decyzja o reorganizacji w magistracie - łącznie te dwie decyzje dadzą ponad 550 tysięcy złotych oszczędności w skali roku.
- Oprócz tego zrezygnowaliśmy z inwestycji za 1,2 miliona złotych oraz z niektórych rzeczy, gdzie można było sięgnąć po 50 procent dofinansowania. Zupełnie rezygnujemy na przykład z realizacji strefy aktywności fizycznej, bo dofinansowanie jest tam zbyt niskie. Teraz będziemy mogli pozwolić sobie jedynie na projekty z dofinansowaniem w granicach 85 procent.
Dodajmy, że na koniec 2017 roku Byczyna miała 117 milionów złotych długu i była drugą najbardziej zadłużoną gminą w Polsce. Ówczesny burmistrz Robert Świerczek zdecydował wtedy o spłacie ponad 31 milionów złotych.