Rekordowo niskie bezrobocie w regionie. Na rynku pracownika tracą firmy, które muszą zwiększać wynagrodzenie
- Mamy najniższe bezrobocie praktycznie od czasu utworzenia urzędów pracy - przypomniał w porannej rozmowie W cztery oczy RO dyrektor WUP Jacek Suski.
Obecnie w opolskiem 22 tys osób nie ma pracy , co jest równoznaczne ze stopą bezrobocia na poziomie 6,1 procent, czyli zaledwie o 0,2 procent więcej niż średnia krajowa. W utrzymywaniu się korzystnego trendu pomagają m.in. gospodarka i programy aktywizacji zawodowej.
Obecnie w opolskiem 22 tys osób nie ma pracy , co jest równoznaczne ze stopą bezrobocia na poziomie 6,1 procent, czyli zaledwie o 0,2 procent więcej niż średnia krajowa. W utrzymywaniu się korzystnego trendu pomagają m.in. gospodarka i programy aktywizacji zawodowej.
W powiatach głubczyckim, brzeskim, czy prudnickim bezrobocie jest już jednocyfrowe. W ocenie dyrektora WUP w pośredniakach jest coraz większa liczba ofert pracy, ale brakuje pracowników, których coraz częściej zatrudniamy zza granicy.
Rosną także wymagania płacowe pracowników, także obcokrajowców, którzy świadomi zapotrzebowania na rynku nie podejmują już zatrudnienia za najniższe stawki.
- Bardzo dużo mamy w usługach i budownictwie Ukraińców, pokazują się inne grupy, a ministerstwo rozmawia z rządem, żeby sprowadzić do nas Filipińczyków, czy pracowników z Bangladeszu, czy Hindusów.
Otwieramy się na Azję, a kto wie czy nie długo nie na Afrykę - sugerował gość RO.
Urzędy pracy, w ocenie naszego gościa, powinny się jeszcze mocniej otworzyć na potrzeby przedsiębiorców tak, by skuteczniej przekwalifikowywać pracowników.
Młode pokolenie w coraz większym stopniu korzysta z oferty internetowej różnych portali oferujących zatrudnienie, co w jakimś stopniu odciąża też pośredniaki.
W ocenie naszego gościa jest realna szansa, że jeszcze w tym roku stopa bezrobocia w Opolskiem spadnie poniżej 6 procent.
- Zakończyły się prace nad nową ustawą dotyczącą rynku pracy - przypomniał Jacek Suski - wiele wskazuje na to, że urzędy pracy docelowo zostaną przejęte pod jurysdykcję administracji rządowej.
- Korzystny trend wydaje się, że będzie utrzymywany jeszcze przez najbliższe 3,4 lata - ocenił z kolei w porannym komentarzu Poglądy i osądy RO ekonomista WSZiA dr Witold Potwora odnosząc się do rekordowo niskiego bezrobocia.
Od dwóch lat mamy notowany regularny wzrost PKB na poziomie od 4,5 do 5 procent - przypomniał gość RO.
W ocenie ekonomisty nasza tania siła robocza przestaje być argumentem i dziś coraz bardziej trzeba konkurować jakością produktów.
Rosną wynagrodzenia pracowników w Polsce, ale warto pamiętać, że 2 mln Polaków wg. bardzo ostrożnych szacunków, pracuje cały czas za granicą - zauważył ekspert WSZiA.
- Mam wątpliwości co do angażowania się rządu, czy samorządów jeśli chodzi o sprowadzanie do nas konkretnych grup pracowników np. Filipińczyków - dodał dr Potwora - nie tworzyłbym odrębnych programów organizowania takiego zatrudnienia, jeśli zechcą to sami do nas przyjadą - konkludował ekonomista.
W ocenie dr Witolda Potwory polski rynek pracy raczej nie odczuje konsekwencji komplikujących się relacji gospodarczych między USA i UE.