Tylko bardzo zła pogoda mogłaby wpłynąć na opóźnienia w budowie obwodnicy Malni i Choruli [ZDJĘCIA]
Dziś (04.07) wylewano masę asfaltową na pierwszym rondzie budowanej obwodnicy Malni i Choruli. Podczas konferencji prasowej na temat zaawansowania inwestycji wszyscy zapewniali, że prace idą zgodnie z planem, a nawet minimalnie wyprzedzają harmonogram.
- Tylko katastrofa pogodowa mogłaby wywołać opóźnienia - zapewnia. - Mamy sprzyjającą pogodę i dobrego wykonawcę. Ewentualnie moglibyśmy spodziewać się przyspieszenia, jeśli byłyby okoliczności, czyli brak zimy i zdolności wykonawców. Największym problemem dzisiejszych inwestycji drogowych jest chyba brak większych mocy przerobowych. Wszystkie firmy są zaangażowane na 100 procent, a niektóre nawet na 120 procent. Trudno więc myśleć o przyspieszeniu, jeśli wszystko jest robione na zakładkę.
Tomasz Kędzior, wiceprezes firmy wykonawczej Drog-Bud, dodaje, że w sierpniu powinno rozpocząć się układanie betonu. Według niego, droga betonowa z jedną jezdnią stanowi utrudnienie.
- Ta droga ma dwustronne spadki. Przy technologii asfaltowej rozściełacz asfaltu przestawia się. Jeżeli on idzie w spadku, przy wejściu w zakręt jest jednostronna przechyłka i da się zareagować. Przy technologii betonowej niestety trzeba robić to połówkowo. Musimy najpierw zrobić jeden pas o szerokości 3,5-4 metry, później drugi i dopiero połączyć to na środku. Przy drogach dwujezdniowych to nie jest potrzebne, bo każda jezdnia ma spadek w jedną stronę.
Na obwodnicę Malni i Choruli składa się prawie 6 kilometrów drogi, 3 ronda i 1 wiadukt. Koszt inwestycji, która ma być zakończona w drugiej połowie przyszłego roku, to ponad 41 milionów złotych.