Połowa nabiału z oleskiej mleczarni trafia na eksport
50 procent produkcji eksportuje na Zachód Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Oleśnie.
Chodzi głównie o specjalnie przygotowane mleka, a certyfikaty pozwalają na wysyłkę towaru do wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Wilhelm Beker, prezes oleskiej mleczarni, mówi, że eksport daje większy zarobek. Obecnie największym odbiorcą jest firma z Hamburga, ale rynek jest dynamiczny.
- Niepisana giełda. W ostatnim tygodniu miesiąca dzwonimy na całą Europę lub klienci dzwonią do nas – oni mówią o zapotrzebowaniu, a my o aktualnej ofercie. Handlujemy, tyle że od dłuższego czasu współpracujemy z jednym dużym odbiorcą. Byliśmy już w całej Europie. Mimo, że jesteśmy małym zakładem, mamy notowania. Ostatni tydzień miesiąca obfituje więc w telefony z różnych krajów.
Wilhelm Beker zwraca uwagę, że Polska musi eksportować 30-40 procent produktów nabiałowych, żeby rolnicy mogli produkować mleko.
Wilhelm Beker, prezes oleskiej mleczarni, mówi, że eksport daje większy zarobek. Obecnie największym odbiorcą jest firma z Hamburga, ale rynek jest dynamiczny.
- Niepisana giełda. W ostatnim tygodniu miesiąca dzwonimy na całą Europę lub klienci dzwonią do nas – oni mówią o zapotrzebowaniu, a my o aktualnej ofercie. Handlujemy, tyle że od dłuższego czasu współpracujemy z jednym dużym odbiorcą. Byliśmy już w całej Europie. Mimo, że jesteśmy małym zakładem, mamy notowania. Ostatni tydzień miesiąca obfituje więc w telefony z różnych krajów.
Wilhelm Beker zwraca uwagę, że Polska musi eksportować 30-40 procent produktów nabiałowych, żeby rolnicy mogli produkować mleko.