Główny Inspektor Pracy o zmianach w kodeksie pracy
- Końca "śmieciówek" nie przewiduję, bo, to wymaga zmiany kodeksu cywilnego, ale w kodeksie pracy można wprowadzić ułatwienia dla osób pracujących na umowy cywilnoprawne - powiedział Radiu Opole minister Wiesław Łyszczek, Główny Inspektor Pracy pytany o przygotowywany nowy Kodeks Pracy.
- Na 12 tys. 600 kontroli w 15 procentach okazało się, że pracodawca nie reguluje tego wszystkiego w sposób taki, jak powinno być, jak ustawa nakazuje. Czyli, generalnie występują nieprawidłowości. Dotyczyły one niewypłacania obowiązkowych 13 złotych brutto, obniżania tego wynagrodzenia, ale także potrącania pracownikom za używanie sprzętu, w który ten pracodawca wyposażył ludzi. To są działania niezgodne z przepisami - mówi minister Wiesław Łyszczek.
Zapisy nowego kodeksu mogą chronić także pracujących na umowy cywilno-prawne - przekonuje.
- Główne moje założenie będzie takie, żeby w następnym roku dążyć do tego, żeby te umowy o dzieło objąć ubezpieczeniem wypadkowym. A to z tego powodu, że osoby, które ulegną wypadkom przy pracy, względnie ich rodziny, nie mają odszkodowań. Chcę by był jeden protokół powypadkowy do zleceń i do umów o dzieło i do umów o pracę. By była jedna komisja, która ustala przyczyny i okoliczności wypadku przy pracy, co bardziej daje możliwość ustalenia stanu faktycznego - dodaje Łyszczek.
Na dziś obowiązuje przepis mówiący, że gdy dochodzi do wypadku współpracownika, zatrudnionego na podstawie umowy cywilnoprawnej, sprawa badania okoliczności leży po stronie zleceniodawcy.