W Branicach chcą nowego przeznaczenia gruntów. Trwają konsultacje z mieszkańcami
Na trzy rodzaje podzielone będą tereny w Branicach przy okazji przygotowywania nowego studium uwarunkowań i kierunku zagospodarowania przestrzennego gminy. To grunty przemysłowe, rekreacyjne oraz działki pod zabudowę jednorodzinną.
Rozpoczęły się w tej sprawie konsultacje dla mieszkańców.
- Dosłano do nas już kilka naprawdę ciekawych propozycji - mówi Sebastian Baca, wójt Branic. - Są czasami dość zaskakujące, przemyślane. Sam też o wielu bym nie pomyślał. Jeżeli chodzi o tereny przeznaczone na budownictwo jednorodzinne, czy tereny inwestycyjne, to jak najbardziej chcemy te pomysły zmaterializować i w tym planie zagospodarowania przestrzennego, który docelowo po studium zostanie zrealizowany, to na pewno te tereny będą odpowiednio dedykowane.
Główny nacisk gmina chce położyć na tereny inwestycyjne, ponieważ takimi praktycznie w ogóle nie dysponuje.
- Moim celem jest przekształcenie pod grunty przemysłowe 10 ha - dodaje Baca. - Niewiele na ten moment możemy zaoferować inwestorom i strasznie nad tym ubolewam. Mamy dosłownie skrawki ziemi inwestycyjnej. To jest dopiero wstęp do tego, żeby z potencjalnym inwestorem rozmawiać. Jesteśmy gminą, która oferuje już ulgi 7-letnie, ale to oferuje właściwie każdy.
Według Sebastiana Bacy w przyszłym roku realne jest przekształcenie około 5 hektarów pod inwestycje.
- Dosłano do nas już kilka naprawdę ciekawych propozycji - mówi Sebastian Baca, wójt Branic. - Są czasami dość zaskakujące, przemyślane. Sam też o wielu bym nie pomyślał. Jeżeli chodzi o tereny przeznaczone na budownictwo jednorodzinne, czy tereny inwestycyjne, to jak najbardziej chcemy te pomysły zmaterializować i w tym planie zagospodarowania przestrzennego, który docelowo po studium zostanie zrealizowany, to na pewno te tereny będą odpowiednio dedykowane.
Główny nacisk gmina chce położyć na tereny inwestycyjne, ponieważ takimi praktycznie w ogóle nie dysponuje.
- Moim celem jest przekształcenie pod grunty przemysłowe 10 ha - dodaje Baca. - Niewiele na ten moment możemy zaoferować inwestorom i strasznie nad tym ubolewam. Mamy dosłownie skrawki ziemi inwestycyjnej. To jest dopiero wstęp do tego, żeby z potencjalnym inwestorem rozmawiać. Jesteśmy gminą, która oferuje już ulgi 7-letnie, ale to oferuje właściwie każdy.
Według Sebastiana Bacy w przyszłym roku realne jest przekształcenie około 5 hektarów pod inwestycje.