Łączy ich pasja do odnawialnych źródeł energii. Zagraniczni uczniowie przyjechali do II LO w Opolu
Młodzież z Holandii, Niemiec, Francji i Rumunii odwiedziła uczniów z II LO w Opolu, by wspólnie poszerzać wiedzę o odnawialnych źródłach energii. Dotychczas uczniowie odwiedzili już elektrownię wodną, elektrociepłownię, czy fabrykę okien pasywnych w Głogówku.
- To projekt trzyletni. Efektem odwiedzanych miejsc i warsztatów są prezentacje, z którymi uczniowie udają się do młodszych klas, gdzie uczą o energii odnawialnej - mówi Małgorzata Podraza, wicedyrektor i koordynator programu Erasmus II LO w Opolu.
- To czego ci młodzi ludzie się dzisiaj dowiedzieli, jakie oszczędności energetyczne można pozyskać montując okna pasywne, to było przeliczone na konkretne złotówki rocznie. To dla nich za chwilę będzie istotne. Oni będą budować domy dla siebie, będą kupować mieszkania, oni będą już na to zwracać uwagę.
Uczennica Karolina Modrzejewska przyznaje, że większość zagranicznych kolegów jest zaskoczona innowacyjnością odwiedzanych miejsc.
- Temat jest mi bliski, ponieważ od zawsze mnie fascynowało to, w jaki sposób technika może być użyta w prawdziwym życiu - dodaje uczestnik projektu, Filip Kubacki.
- Zaskoczył mnie wiek elektrowni wodnej w Turawie, przekroczył już 80 lat, jest to wynik niemały. Jestem pełen podziwu dlatego, że te maszyny ciągle są oryginalne i cały czas dają rozważalną ilość energii. Taką, że nie odbiega to znacznie od dzisiejszych standardów.
Zagraniczni uczniowie zostaną w Opolu do soboty.
- To czego ci młodzi ludzie się dzisiaj dowiedzieli, jakie oszczędności energetyczne można pozyskać montując okna pasywne, to było przeliczone na konkretne złotówki rocznie. To dla nich za chwilę będzie istotne. Oni będą budować domy dla siebie, będą kupować mieszkania, oni będą już na to zwracać uwagę.
Uczennica Karolina Modrzejewska przyznaje, że większość zagranicznych kolegów jest zaskoczona innowacyjnością odwiedzanych miejsc.
- Temat jest mi bliski, ponieważ od zawsze mnie fascynowało to, w jaki sposób technika może być użyta w prawdziwym życiu - dodaje uczestnik projektu, Filip Kubacki.
- Zaskoczył mnie wiek elektrowni wodnej w Turawie, przekroczył już 80 lat, jest to wynik niemały. Jestem pełen podziwu dlatego, że te maszyny ciągle są oryginalne i cały czas dają rozważalną ilość energii. Taką, że nie odbiega to znacznie od dzisiejszych standardów.
Zagraniczni uczniowie zostaną w Opolu do soboty.