PIP rusza nad jeziora. "Okres wakacyjny sprzyja zatrudnianiu na czarno"
Praca bez umowy, oszustwa przy wypłacie pensji - to najczęstsze letnie grzechy pracodawców, również na Opolszczyźnie. Z nadejściem lata inspektorzy pracy ruszają na kontrole w miejsca, gdzie pojawiają się pracownicy sezonowi, w tym młodzi, podejmujący pierwszą pracę.
- Obszary naszych szczególnych działań to przede wszystkim akweny, przy których działają punkty gastronomiczne a także miejscowości, gdzie docierają turyści - mówi Tomasz Krzemienowski, z-ca Okręgowego Inspektora Pracy w Opolu.
- Celem takich wizyt, czy kontroli mówiąc wprost, jest sprawdzenie, bez względu, czy to jest ta młodzież, czy dorośli, czy pracują legalnie. To ciągle jeszcze jest ten problem, który się pojawia, że w okresie wakacyjnym jest tendencja do zatrudniania "na czarno". Na zasadzie - ty tu pracuj, za tyle i tyle i się dogadujemy, 5 czy 8 złotych za godzinę i jakoś to będzie - tłumaczy Krzemienowski.
Przypomnijmy, zgodnie z polskim prawem - w przypadku umowy o pracę zatrudniający ma obowiązek podpisania z pracownikiem umowy jeszcze przed dopuszczeniem go pracy. W przypadku umowy - zlecenia od nowego roku obowiązuje stawka minimalna 13 złotych za godzinę.
- Celem takich wizyt, czy kontroli mówiąc wprost, jest sprawdzenie, bez względu, czy to jest ta młodzież, czy dorośli, czy pracują legalnie. To ciągle jeszcze jest ten problem, który się pojawia, że w okresie wakacyjnym jest tendencja do zatrudniania "na czarno". Na zasadzie - ty tu pracuj, za tyle i tyle i się dogadujemy, 5 czy 8 złotych za godzinę i jakoś to będzie - tłumaczy Krzemienowski.
Przypomnijmy, zgodnie z polskim prawem - w przypadku umowy o pracę zatrudniający ma obowiązek podpisania z pracownikiem umowy jeszcze przed dopuszczeniem go pracy. W przypadku umowy - zlecenia od nowego roku obowiązuje stawka minimalna 13 złotych za godzinę.