Po targach pracy "Partner" w Nysie. 1000 ofert, 2500 odwiedzających
Mniej osób, niż w ubiegłym roku odwiedziło nyskie targi pracy "Partner", które zakończyły się o godz. 13.00. Organizatorzy szacują frekwencję na poziomie 2.5 tys. zainteresowanych ofertami, przy czym wystawcy przywieźli około tysiąca propozycji pracy.
Odwiedzający targi chwalą sobie tę imprezę. Nysanka - pani Anna - dostała kilka ofert pracy. - Dokładnie cztery. Jedna to zatrudnienie w firmie specjalizującej się w produkcji dziecięcej, kolejna to Jelcz Laskowice, ale także oferta z Otmuchowa i pracy za granicą. Mogę wybierać. Gdyby nie taka impreza, nie wiedziałabym o tych możliwościach. Szukam pracy prostej, nie mam szczególnych kwalifikacji. Mam nadzieję, że to otworzy nowy rozdział w moim życiu – mówi nysanka.
- Ja chcę pracować w ochronie. Najlepiej w firmie we Wrocławiu. Widzę, że są tutaj oferty z woj. dolnośląskiego – mówi młody mężczyzna, który także chwali nagromadzenie ofert w jednym miejscu.
Tomasz Wróbel z Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie szacuje frekwencję na poziomie ok. 2,5 tys. osób. To mniej, niż w ubiegłym roku, ale też znacznie spadło w Nysie bezrobocie. Obecnie bez pracy pozostaje ok. 5 tys. osób. Nyski PUP zapowiada także w przyszłym roku organizację tych targów. Być może zostaną one połączone z międzynarodowymi targami pracy.
- Ja chcę pracować w ochronie. Najlepiej w firmie we Wrocławiu. Widzę, że są tutaj oferty z woj. dolnośląskiego – mówi młody mężczyzna, który także chwali nagromadzenie ofert w jednym miejscu.
Tomasz Wróbel z Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie szacuje frekwencję na poziomie ok. 2,5 tys. osób. To mniej, niż w ubiegłym roku, ale też znacznie spadło w Nysie bezrobocie. Obecnie bez pracy pozostaje ok. 5 tys. osób. Nyski PUP zapowiada także w przyszłym roku organizację tych targów. Być może zostaną one połączone z międzynarodowymi targami pracy.