"Na razie nie wprowadzać", "To bodziec dla gospodarki". Dwugłos w sprawie euro
- To zdrowy rozsądek i interes naszego kraju przemawiają za tym, aby na razie nie wprowadzać w Polsce waluty euro - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Paweł Nakonieczny z Prawa i Sprawiedliwości.
- Na progu brexitu to bardziej Unii Europejskiej będzie zależało na tym, aby duże gospodarki przystępowały do strefy euro. Na razie polski rząd nie przychyla się do tej decyzji - dodaje gość Radia Opole. - Premier Beata Szydło powiedziała w swoim wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" - Klub Euro ma problemy, to po co wchodzić do klubu, który ma kłopot. Nasza gospodarka rozwija się prawidłowo, ludzie są zadowoleni, mamy coraz lepszą sytuację na rynku pracy, bezrobocie nam spada, radzimy sobie świetnie jak w Polsce jednostką monetarną jest polski złoty, więc dlaczego na dzień dzisiejszy mamy psuć tę sytuację.
- Wchodząc do Unii Europejskiej przyjęliśmy zobowiązanie, że wprowadzimy euro. Na razie nie spełniamy warunków, ale kiedyś euro będzie w Polsce obowiązywało - uważa Paweł Nakonieczny. - To będzie moment w którym Polacy i Polska będą na przyjęcie euro gotowe i będzie to moment korzystny dla Polski. My zmierzamy i dążymy do tego. Jeżeli przyjęliśmy zobowiązanie wchodząc do Unii Europejskiej, podtrzymujemy to zobowiązanie podpisując kolejne traktaty to do tego przyjęcia euro będziemy dążyć. Natomiast nic na siłę.
W "Poglądach i osądach" Przemysław Pytlik z Nowoczesnej przedstawiał natomiast korzyści, jakie zdaniem jego ugrupowania Polska odniosłaby przyjmując wspólną europejską walutę. - Jest to rzecz naturalna, że państwa, które są w jednej strefie walutowej chcą ze sobą współpracować i ściślej nawiązywać kontakty, a państwa, które nie należą do tej strefy, żeby były poza tymi głównymi nurtami, które podejmuje się w Unii Europejskiej. Cały czas potrzebujemy rozwoju. Przystąpienie do strefy euro to jest nasz kolejny bodziec dla gospodarki i rozwój naszego państwa w naturalny sposób.
Jak podsumował Pytlik, jeśli społeczeństwo będzie w 100% poinformowane na temat pozytywnych aspektów wprowadzenia euro, nikt nie będzie miał obaw przed tą walutą.
- Wchodząc do Unii Europejskiej przyjęliśmy zobowiązanie, że wprowadzimy euro. Na razie nie spełniamy warunków, ale kiedyś euro będzie w Polsce obowiązywało - uważa Paweł Nakonieczny. - To będzie moment w którym Polacy i Polska będą na przyjęcie euro gotowe i będzie to moment korzystny dla Polski. My zmierzamy i dążymy do tego. Jeżeli przyjęliśmy zobowiązanie wchodząc do Unii Europejskiej, podtrzymujemy to zobowiązanie podpisując kolejne traktaty to do tego przyjęcia euro będziemy dążyć. Natomiast nic na siłę.
W "Poglądach i osądach" Przemysław Pytlik z Nowoczesnej przedstawiał natomiast korzyści, jakie zdaniem jego ugrupowania Polska odniosłaby przyjmując wspólną europejską walutę. - Jest to rzecz naturalna, że państwa, które są w jednej strefie walutowej chcą ze sobą współpracować i ściślej nawiązywać kontakty, a państwa, które nie należą do tej strefy, żeby były poza tymi głównymi nurtami, które podejmuje się w Unii Europejskiej. Cały czas potrzebujemy rozwoju. Przystąpienie do strefy euro to jest nasz kolejny bodziec dla gospodarki i rozwój naszego państwa w naturalny sposób.
Jak podsumował Pytlik, jeśli społeczeństwo będzie w 100% poinformowane na temat pozytywnych aspektów wprowadzenia euro, nikt nie będzie miał obaw przed tą walutą.