RZGW chce przekazać "Sandacza" otmuchowskiej gminie. Po raz kolejny
- Dyrekcja wrocławskiego RZGW zapewniła mnie, że jeszcze w tym roku Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej przekaże nam "Sandacza" - mówi Radiu Opole burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak. Chodzi o historyczny dla regionu ośrodek wypoczynkowy, który obecnie wymaga kapitalnego remontu.
Problem w tym, że gmina już w przeszłości miała zgodę na przejęcie tego kultowego dla Otmuchowa obiektu, ale dyrektor RZGW, który ją wydał, został odwołany.
- Ten „Kopciuszek”, czyli otmuchowska gmina musi całą procedurę rozpoczynać od początku. Okazało się, że te wnioski, które kiedyś złożyliśmy do RZGW w sprawie przejęcia „Sandacza” są już nieaktualne, mimo iż była wówczas wydana zgoda. Wszystko dlatego, że zmieniły się władze w RZGW i następcy nie respektują decyzji swoich poprzedników – mówi Jan Woźniak.
Teraz sprawa powraca, ponownie krąży dokumentacja, a gmina zapowiada, że ostatecznie daje sobie czas do czerwca. Po tym terminie nie będzie już zainteresowana "Sandaczem", bo obiekt jest coraz bardziej zdegradowany.
Budynek położony tuż nad Jeziorem Otmuchowskim był w czasach PRL-u kultowym ośrodkiem wypoczynkowym, do którego zjeżdżała się cała Opolszczyzna. Problem w tym, że leży w strefie zalewowej piętrzenia wody i przez lata właśnie dlatego RZGW nie chciał go przekazać gminie. W ubiegłym tygodniu burmistrz Otmuchowa prowadził w tej sprawie rozmowy we Wrocławiu. Nowa dyrektor zapowiedziała jak najszybsze przekazanie „Sandacza” gminie. Po raz kolejny zostały złożone stosowne dokumenty.
- Ten „Kopciuszek”, czyli otmuchowska gmina musi całą procedurę rozpoczynać od początku. Okazało się, że te wnioski, które kiedyś złożyliśmy do RZGW w sprawie przejęcia „Sandacza” są już nieaktualne, mimo iż była wówczas wydana zgoda. Wszystko dlatego, że zmieniły się władze w RZGW i następcy nie respektują decyzji swoich poprzedników – mówi Jan Woźniak.
Teraz sprawa powraca, ponownie krąży dokumentacja, a gmina zapowiada, że ostatecznie daje sobie czas do czerwca. Po tym terminie nie będzie już zainteresowana "Sandaczem", bo obiekt jest coraz bardziej zdegradowany.
Budynek położony tuż nad Jeziorem Otmuchowskim był w czasach PRL-u kultowym ośrodkiem wypoczynkowym, do którego zjeżdżała się cała Opolszczyzna. Problem w tym, że leży w strefie zalewowej piętrzenia wody i przez lata właśnie dlatego RZGW nie chciał go przekazać gminie. W ubiegłym tygodniu burmistrz Otmuchowa prowadził w tej sprawie rozmowy we Wrocławiu. Nowa dyrektor zapowiedziała jak najszybsze przekazanie „Sandacza” gminie. Po raz kolejny zostały złożone stosowne dokumenty.