Niemieccy pracodawcy zapraszają polskich studentów, ale chętnych brak
Małe zainteresowanie studentów wakacyjną pracą w Niemczech, którą oferuje Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu. Termin naboru żaków z całej Polski został przedłużony. Zatrudnienie jest oferowane w hotelarstwie, gastronomii, rolnictwie czy przemyśle. Studenci nie mogą wskazać dokładnego miejsca, w którym chcą pracować, ponieważ to pracodawca wybiera, kogo chce zatrudnić.
- Jest bardzo mało chętnych, obecnie mamy 21 osób z całego kraju - mówi Renata Cygan, wicedyrektor WUP. - W 2008 roku na tysiąc miejsc chętnych było 700 osób. W zeszłym roku na 100 miejsc limitu było już tylko 31 osób. Obecnie Federalny Urząd Pracy w Bonn przedłużył termin składania składania ofert - dodaje.
Termin składania ofert przedłużono do 27 marca. Należy je kierować do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
Wicedyrektor Cygan uważa, że małe zainteresowanie naborem wynika z faktu, że studenci jeżdżą do tych samych pracodawców, u których byli wcześniej. Nie potrzebują już zatem pośrednictwa w zdobyciu pracy. Ponadto wybierają pracę w innych krajach takich jak Holandia czy Wielka Brytania.
Termin składania ofert przedłużono do 27 marca. Należy je kierować do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
Wicedyrektor Cygan uważa, że małe zainteresowanie naborem wynika z faktu, że studenci jeżdżą do tych samych pracodawców, u których byli wcześniej. Nie potrzebują już zatem pośrednictwa w zdobyciu pracy. Ponadto wybierają pracę w innych krajach takich jak Holandia czy Wielka Brytania.