Chcą, żeby węgiel płynął Odrą z kopalni do Elektrowni Opole. Rozpoczęli przygotowania do budowy portu
Grupa robocza rozpoczęła przygotowania do budowy portu rzecznego przy Elektrowni Opole.
Wojewoda Adrian Czubak zorganizował dziś (20.02) spotkanie, w którym wzięli udział przedstawiciele Polskiej Grupy Energetycznej i kilku ministerstw, armatorzy oraz prezydent Opola. Dostosowanie drogi rzecznej potrwa około dwóch lat, więc port ma być gotowy na przełomie 2018 i 2019 roku.
- Wszyscy są zgodni, że ta inwestycja jest potrzebna, ale trzeba ją dobrze zaplanować - mówi wojewoda Czubak. - Inwestycja jest tak przygotowana, że projekt remontu urządzenia hydrotechnicznego na Odrze musi umożliwiać swobodny przepływ żeglugi śródlądowej. Przebudowa śluzy nie spowoduje więc w tym miejscu zatoru na kilka miesięcy, rok czy dwa lata – zwraca uwagę.
Kapitan Mariusz Przybylski, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu, przypomina, że idea budowy portu przy Elektrowni Opole sięga lat 70 minionego wieku.
- Droga wodna nie jest w najlepszym stanie, szczególnie na wysokości Kanału Gliwickiego - ocenia. - Musimy sprawdzać kolejne odcinki, żeby zrobić systematyczną żeglugę. Na tej podstawie trzeba likwidować wypłycenia, ale można to robić bez wielkich kosztów. Udrożnienie rzeki jest konieczne, więc i tak muszą znaleźć się pieniądze na ten cel - zaznacza.
Zdaniem Przybylskiego, trzeba postarać się o pieniądze rządowe i unijne. Jego zdaniem, przedsiębiorcy także deklarują chęć wzięcia na siebie części kosztów inwestycji.
Głębokość tranzytowa Odry ma docelowo sięgać 220 centymetrów.
- Wszyscy są zgodni, że ta inwestycja jest potrzebna, ale trzeba ją dobrze zaplanować - mówi wojewoda Czubak. - Inwestycja jest tak przygotowana, że projekt remontu urządzenia hydrotechnicznego na Odrze musi umożliwiać swobodny przepływ żeglugi śródlądowej. Przebudowa śluzy nie spowoduje więc w tym miejscu zatoru na kilka miesięcy, rok czy dwa lata – zwraca uwagę.
Kapitan Mariusz Przybylski, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu, przypomina, że idea budowy portu przy Elektrowni Opole sięga lat 70 minionego wieku.
- Droga wodna nie jest w najlepszym stanie, szczególnie na wysokości Kanału Gliwickiego - ocenia. - Musimy sprawdzać kolejne odcinki, żeby zrobić systematyczną żeglugę. Na tej podstawie trzeba likwidować wypłycenia, ale można to robić bez wielkich kosztów. Udrożnienie rzeki jest konieczne, więc i tak muszą znaleźć się pieniądze na ten cel - zaznacza.
Zdaniem Przybylskiego, trzeba postarać się o pieniądze rządowe i unijne. Jego zdaniem, przedsiębiorcy także deklarują chęć wzięcia na siebie części kosztów inwestycji.
Głębokość tranzytowa Odry ma docelowo sięgać 220 centymetrów.