Państwowy Inspektorat Pracy sprawdza zatrudnienie imigrantów
Coraz więcej zatrudnianych w województwie pracowników to obcokrajowcy. Państwowy Inspektorat Pracy kontroluje miejsca pracy, a także samych pracujących.
PIP kontroluje, czy obcokrajowcy posiadają odpowiednie zaświadczenia, wizy oraz to, czy są zatrudnieni na podstawie umów.
- Pracodawcy zatrudniający na eksponowanych stanowiskach, w zamkniętych fabrykach, liczą się z tym, że stojący przy maszynie człowiek będzie skontrolowany, to tutaj rzadziej stwierdza się jakieś nieprawidłowości. Natomiast przy zawodach, które wykonywane są na otwartych przestrzeniach, jak budownictwo i usługi leśne, jest mniejsze prawdopodobieństwo odkrycia takich nieuczciwych praktyk - mówi Opolski Okręgowy Inspektor Pracy Arkadiusz Kapuścik.
Wzrost liczby obcokrajowców związany jest z nowo powstającymi fabrykami, które z powodu braku rodzimych pracowników zatrudniają imigrantów. Jak zaznacza inspektor, nielegalne zatrudnienie to nie tylko brak zaświadczenia potwierdzającego zatrudnienie.
- Praca nielegalna to także praca bez posiadania wizy, czy też bez posiadania odpowiedniego zezwolenia, czy też bez zarejestrowania w urzędzie pracy przez pracodawcę. Każdy z tych aspektów wypełnia definicję tzw. pracy na czarno. W takim przypadku zawiadamiamy odpowiednie organy, sami także reagujemy w postaci kierowania sprawy do sądu. Pracodawcy muszą się liczyć, że te kary opiewają nawet na trzydzieści tysięcy złotych - dodaje Kapuścik.
Państwowy Inspektorat Pracy problemem nielegalnych pracowników z zagranicy zajmuje się między innymi we współpracy ze Strażą Graniczną.
- Pracodawcy zatrudniający na eksponowanych stanowiskach, w zamkniętych fabrykach, liczą się z tym, że stojący przy maszynie człowiek będzie skontrolowany, to tutaj rzadziej stwierdza się jakieś nieprawidłowości. Natomiast przy zawodach, które wykonywane są na otwartych przestrzeniach, jak budownictwo i usługi leśne, jest mniejsze prawdopodobieństwo odkrycia takich nieuczciwych praktyk - mówi Opolski Okręgowy Inspektor Pracy Arkadiusz Kapuścik.
Wzrost liczby obcokrajowców związany jest z nowo powstającymi fabrykami, które z powodu braku rodzimych pracowników zatrudniają imigrantów. Jak zaznacza inspektor, nielegalne zatrudnienie to nie tylko brak zaświadczenia potwierdzającego zatrudnienie.
- Praca nielegalna to także praca bez posiadania wizy, czy też bez posiadania odpowiedniego zezwolenia, czy też bez zarejestrowania w urzędzie pracy przez pracodawcę. Każdy z tych aspektów wypełnia definicję tzw. pracy na czarno. W takim przypadku zawiadamiamy odpowiednie organy, sami także reagujemy w postaci kierowania sprawy do sądu. Pracodawcy muszą się liczyć, że te kary opiewają nawet na trzydzieści tysięcy złotych - dodaje Kapuścik.
Państwowy Inspektorat Pracy problemem nielegalnych pracowników z zagranicy zajmuje się między innymi we współpracy ze Strażą Graniczną.