Wieloletnia prognoza finansowa Domaszowic została sfałszowana? Tak twierdzi grupa radnych
Radni opozycyjni z gminy Domaszowice zarzucają skarbnikowi fałszowanie wieloletniej prognozy finansowej. Prognozowany dochód na rok 2030 to blisko 20 milionów złotych, czyli prawie o 7 milionów złotych więcej niż tegoroczny budżet.
Pracownicy gminy odpierają zarzuty i wyjaśniają, że prognoza została stworzona zgodnie z obowiązującymi wytycznymi.
- Ta prognoza jest przerysowana, została tak skonstruowana, aby gmina mogła się starać o subrogację, czyli o wykupienie zadłużenia gminy przez bank - twierdzi radny Zbigniew Jachym. - Dziecko po szkole podstawowej nawet wie, że jeżeli mamy inflację na poziomie 1% lub 1,5% to budżet możemy indeksować tylko o tę kwotę. Jeżeli chodzi o PKB to jest teraz na poziomie 2,5%, to niech mi ktoś wyjaśni dlaczego dynamika 112%? To założenie jest bez sensu i ktoś miał w tym interes - dodaje.
- W wieloletniej prognozie finansowej powiększaliśmy dochód gminy tylko o wskaźnik inflacji i PKB, co jest zgodne z wytycznymi ministerstwa finansów - wyjaśnia Tomasz Dłubak, zastępca wójta gminy Domaszowice.
- Już wielokrotnie jako administracja tłumaczyliśmy na sesjach skąd te różnice się biorą. Jeśli każdego roku do kwoty bazowej naszych dochodów, których my w żaden sposób nie zwiększymy, dorzucimy 2-3% to powoduje, że wartość strony dochodowej wzrasta - dodaje.
Teraz zadłużenie gminy Domaszowice jest na poziomie 36%. Gmina ostatnio musiała skorzystać z mechanizmu finansowego tzw. subrogacji, bo nie była w stanie regularnie spłacać swoich zobowiązań.
- Ta prognoza jest przerysowana, została tak skonstruowana, aby gmina mogła się starać o subrogację, czyli o wykupienie zadłużenia gminy przez bank - twierdzi radny Zbigniew Jachym. - Dziecko po szkole podstawowej nawet wie, że jeżeli mamy inflację na poziomie 1% lub 1,5% to budżet możemy indeksować tylko o tę kwotę. Jeżeli chodzi o PKB to jest teraz na poziomie 2,5%, to niech mi ktoś wyjaśni dlaczego dynamika 112%? To założenie jest bez sensu i ktoś miał w tym interes - dodaje.
- W wieloletniej prognozie finansowej powiększaliśmy dochód gminy tylko o wskaźnik inflacji i PKB, co jest zgodne z wytycznymi ministerstwa finansów - wyjaśnia Tomasz Dłubak, zastępca wójta gminy Domaszowice.
- Już wielokrotnie jako administracja tłumaczyliśmy na sesjach skąd te różnice się biorą. Jeśli każdego roku do kwoty bazowej naszych dochodów, których my w żaden sposób nie zwiększymy, dorzucimy 2-3% to powoduje, że wartość strony dochodowej wzrasta - dodaje.
Teraz zadłużenie gminy Domaszowice jest na poziomie 36%. Gmina ostatnio musiała skorzystać z mechanizmu finansowego tzw. subrogacji, bo nie była w stanie regularnie spłacać swoich zobowiązań.