Ratownicy wysokościowi czuwają nad bezpieczeństwem przy budowie nowych bloków elektrowni
Ośmiu ratowników wysokościowych pracuje przy budowie bloków numer 5 i 6 w Elektrowni Opole. Ich obecność na froncie robót jest konieczna.
Ratownicy ci są przeszkoleni w udzielaniu pierwszej pomocy na wysokości oraz bezpiecznym transportowaniu poszkodowanych na dół.
Na co dzień sprawdzają postęp prac, robią obchody oraz współpracują z nadzorem budowlanym i działem BHP.
- Część z nich pracuje na ziemi, a część w powietrzu na blokach - mówi ratownik Sebastian Stachów. - Śmiejemy się często, że to praca na wysokim stanowisku, niezależnie od tego, czy jesteśmy na wysokości 10 czy 120 metrów. Nasza praca jest wymagająca, bo trzeba się kontrolować przez cały czas. Rutyna zgubi bardzo szybko, dlatego u nas każdy sprawdza każdego. Nie można pozwolić sobie na poważny błąd, a przecież nawet drobne pomyłki gubią ludzi – zaznacza.
Poza tym na terenie budowy w służbie 24-godzinnej jest jeden ratownik medyczny, który ma do dyspozycji karetkę.
Przypomnijmy: według harmonogramu, blok piąty ma zostać przekazany do eksploatacji jesienią 2018 roku, a blok szósty na wiosnę 2019 roku. Oba będą generować moc 1800 MW.
Na co dzień sprawdzają postęp prac, robią obchody oraz współpracują z nadzorem budowlanym i działem BHP.
- Część z nich pracuje na ziemi, a część w powietrzu na blokach - mówi ratownik Sebastian Stachów. - Śmiejemy się często, że to praca na wysokim stanowisku, niezależnie od tego, czy jesteśmy na wysokości 10 czy 120 metrów. Nasza praca jest wymagająca, bo trzeba się kontrolować przez cały czas. Rutyna zgubi bardzo szybko, dlatego u nas każdy sprawdza każdego. Nie można pozwolić sobie na poważny błąd, a przecież nawet drobne pomyłki gubią ludzi – zaznacza.
Poza tym na terenie budowy w służbie 24-godzinnej jest jeden ratownik medyczny, który ma do dyspozycji karetkę.
Przypomnijmy: według harmonogramu, blok piąty ma zostać przekazany do eksploatacji jesienią 2018 roku, a blok szósty na wiosnę 2019 roku. Oba będą generować moc 1800 MW.