W powiecie krapkowickim brakuje pracowników. Winna migracja zarobkowa
Pracodawcy w powiecie krapkowickim mają problem, nie ma chętnych do pracy. Najgorsza sytuacja jest w branży hotelarskiej i gastronomicznej.
- Jest to związane z rekordowo niskim bezrobociem, które oscyluje w okolicach 5-6%. Taka sytuacja jest problemem dla rozwoju gospodarczego i dla funkcjonowania firm - powiedział w Loży Radiowej starosta krapkowicki Maciej Sonik. - Ludzie mają coraz większe wymagania w stosunku do pracodawcy, w szczególności jeżeli chodzi o płace. To też powoduje, że ciężko na naszym terenie znaleźć pracowników - dodaje.
Sonik zwrócił uwagę, że wpływa na to m.in emigracja zarobkowa mieszkańców i zły stan szkolnictwa zawodowego.
Braki kadrowe uzupełniają pracownicy zza wschodniej granicy, którzy chętnie przyjeżdżają do Krapkowic.
- Trend, żeby ściągać pracowników z zagranicy tak się rozwinął, że konkurują oni z mieszkańcami powiatu - dodaje radny powiatowy Albert Macha. - Dzieje się to nie tylko w branży kelnerskiej, ale także w budowlanej. Centralnymi zarządzeniami powinno się zmienić tę sytuację i zlikwidować niezdrową konkurencję pracowników ze wschodu- mówi radny Macha.
W powiecie krapkowickimi pracuje około 400 Ukraińców.
Sonik zwrócił uwagę, że wpływa na to m.in emigracja zarobkowa mieszkańców i zły stan szkolnictwa zawodowego.
Braki kadrowe uzupełniają pracownicy zza wschodniej granicy, którzy chętnie przyjeżdżają do Krapkowic.
- Trend, żeby ściągać pracowników z zagranicy tak się rozwinął, że konkurują oni z mieszkańcami powiatu - dodaje radny powiatowy Albert Macha. - Dzieje się to nie tylko w branży kelnerskiej, ale także w budowlanej. Centralnymi zarządzeniami powinno się zmienić tę sytuację i zlikwidować niezdrową konkurencję pracowników ze wschodu- mówi radny Macha.
W powiecie krapkowickimi pracuje około 400 Ukraińców.