Koniec syndromu "pierwszej dniówki"
Od 1 września pracodawca ma obowiązek podpisać z pracownikiem umowę o pracę jeszcze przed dopuszczeniem go do pracy.
Z początkiem września wchodzi w życie nowelizacja kodeksu pracy, która ma wyeliminować tzw. syndrom pierwszej dniówki i przeciwdziałać nielegalnemu zatrudnieniu - tłumaczy Okręgowy Inspektor Pracy w Opolu Arkadiusz Kapuścik. Podczas kontroli realizowanych w terenie przez inspektorów PIP pracodawcy często korzystali z możliwości ominięcia prawa w zakresie zawierania umów.
- Pracodawcy co do zasady tłumaczyli, że pracownik z którym mamy do czynienia, a który nie ma potwierdzonej umowy o pracę jest pierwszego dnia w pracy i pracodawca ma czas, żeby mu dzisiaj te umowę dostarczyć i potwierdzić. I następnie otrzymywaliśmy albo potwierdzoną nagle umowę zlecenia, albo zawierane później umowy o pracę - wyjaśnia Kapuścik.
Przypomnijmy, przyłapany na nielegalnym zatrudnianiu pracodawca może być ukarany przez PIP mandatem od tysiąca do 5 tysięcy złotych. Jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu, ten może wymierzyć karę sięgającą nawet 30 tysięcy złotych.
- Pracodawcy co do zasady tłumaczyli, że pracownik z którym mamy do czynienia, a który nie ma potwierdzonej umowy o pracę jest pierwszego dnia w pracy i pracodawca ma czas, żeby mu dzisiaj te umowę dostarczyć i potwierdzić. I następnie otrzymywaliśmy albo potwierdzoną nagle umowę zlecenia, albo zawierane później umowy o pracę - wyjaśnia Kapuścik.
Przypomnijmy, przyłapany na nielegalnym zatrudnianiu pracodawca może być ukarany przez PIP mandatem od tysiąca do 5 tysięcy złotych. Jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu, ten może wymierzyć karę sięgającą nawet 30 tysięcy złotych.